"Finansowa Ekstraklasa": Korona na 13. miejscu pod względem przychodów - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

„Finansowa Ekstraklasa”: Korona na 13. miejscu pod względem przychodów

Przeczytaj także

Kluby grające w sezonie 2024/2025 w PKO Bank Polski Ekstraklasie osiągnęły łącznie 1,27 mld zł przychodów. To najwyższy wynik w historii. W porównaniu z poprzednim sezonem wpływy wzrosły o 9%. Najwyższe przychody osiągnęła Legia Warszawa – wynika z najnowszej edycji raportu „Finansowa Ekstraklasa”, przygotowanego przez firmę audytorsko-doradczą Grant Thornton we współpracy z Ekstraklasą SA.

Jeszcze dekadę temu łączne wpływy klubów piłkarskich najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce wynosiły poniżej 500 mln zł. Od tego czasu przychody uczestników PKO Bank Polski Ekstraklasy wzrosły ponad dwukrotnie i wynoszą ok. 300 mln, liczonych w euro. Coraz więcej klubów notuje obroty przekraczające 100 mln zł. Jak kluby osiągają taką dynamikę rozwoju biznesu?

Zgodnie z metodologią raportu „Finansowa Ekstraklasa”, na przychody klubów składają się wpływy komercyjne(np. umowy ze sponsorami, sprzedaż reklam), przychody z dnia meczowego (sprzedaż biletów, karnetów i loży VIP, cateringu), wpływy z tytułu tzw. scentralizowanych praw mediowych i marketingowych (wpływy z Ekstraklasy SA oraz UEFA), a także przychody z tytułu transferów zawodników.

W sezonie 2024/2025 najważniejszym źródłem zasilającym budżety klubowe były tzw. scentralizowane prawa mediowe i marketingowe. Przyniosły one klubom rekordowe 428 mln zł, o 5% więcej niż przed rokiem. Zdecydowanie największym źródłem przychodów klubów z tego tytułu były wpływy od Ekstraklasy SA – łącznie 298 mln zł. To kwota należna klubom z umów, które w ich imieniu ligowa spółka zawarła z nadawcami i partnerami (np. praw do transmisji meczowych czy kontraktów sponsorskich na poziomie całej ligi).

– Sezon 2024/2025 był wspaniałym widowiskiem piłkarskim i kolejnym ważnym okresem w rozwoju PKO Bank Polski Ekstraklasy. W wymiarze finansowym przyniósł wyniki, które mogą być powodem do dumy całej ligi i poszczególnych klubów. Łączne przychody wyniosły 1,27 mld zł, czyli były o 102 mln zł wyższe niż sezon wcześniej. Co ważne, notowane wzrosty dotyczyły wszystkich kategorii przychodowych. To pokazuje rosnącą kondycję finansową naszej ligi – komentuje Marcin Animucki, Prezes Ekstraklasy SA.

ZOBACZ CAŁY RAPORT

Silne biznesowe podstawy

Podobnie jak przed rokiem, drugim największym źródłem przychodów klubów były tzw. wpływy komercyjne, a więc pochodzące z zawieranych indywidualnie przez dany klub kontraktów reklamowych czy sponsoringowych. W sezonie 2024/2025 wyniosły 408 mln zł – najwięcej w historii i o 11% więcej niż w poprzednim sezonie. Jeszcze mocniejszy wzrost odnotowano w trzeciej kategorii – przychodach z dnia meczowego. W sezonie 2024/2025 sięgnęły one 215 mln zł, czyli o 17% więcej niż w przed rokiem. Dane te sugerują, że na wielu płaszczyznach liga dojrzewa od strony biznesowej – nie tylko jako całość poprzez coraz większe przychody z praw do transmisji czy pakietów partnerskich pozyskiwanych przez Ekstraklasę, ale też na poziomie poszczególnych klubów. Dzięki coraz większej sprawności biznesowej są one w stanie skuteczniej zdobywać sponsorów, wchodzić w korzystne umowy z biznesowym otoczeniem, ale też przyciągać na mecze coraz większą grupę kibiców i oferować im szereg atrakcji związanych z uczestnictwem w klubowej społeczności.

Według danych zebranych od klubów, średnio jeden mecz PKO Bank Polski Ekstraklasy w ubiegłym sezonie oglądało z trybun 12 668 widzów. To kolejny historyczny rekord. Odkąd zbierane są porównywalne dane, dotychczasowy najwyższy wynik był o 365 osób niższy. To właśnie wzrost frekwencji połączony z rozwojem oferty klubów skierowanej do kibiców spowodował wspomniany mocny wzrost w przychodach z dnia meczowego.

Polska piłka klubowa – od strony sportowej, ale też biznesowej – wyraźnie złapała w ostatnich latach wiatr w żagle i konsekwentnie idzie naprzód. Sezon 2024/2025 był dla klubów PKO Bank Polski Ekstraklasy kolejnym okresem rozwoju skali biznesu. Co więcej, jest to rozwój zrównoważony, a więc poprawa nie wynika z jednego, przypadkowego czynnika, ale wszystkie „silniki” wzrostu pracują równomiernie – komentuje Tomasz Mleczak, Partner w zespole Corporate Finance w Grant Thornton.

Rynek transferowy utrzymuje poziom

Wysokie przychody utrzymuje też czwarty segment przychodowy, a więc transfery. To najbardziej nieprzewidywalny obszar w piłkarskim biznesie, dlatego tym bardziej cieszy, że przychody klubów  z tego tytułu zwiększyły się, przebijając nawet wysoki wynik z sezonu 2023/24 i ukształtowały się na poziomie 220 mln zł. To o 6% więcej niż przed rokiem i o 14 mln zł więcej niż w rekordowym pod tym względem sezonie 2020/21.

– Co ważne, kluby zanotowały świetne wyniki zarówno z transferów zewnętrznych (sprzedaży zawodników poza Polskę), jak wewnętrznych (do innego polskiego klubu). Te pierwsze wyniosły bardzo wysokie 185 mln zł, czyli tyle kapitału napłynęło do ligi z zagranicy. Te drugie wzrosły do ponad 40 ml zł, czyli niemal podwoiły się rok do roku, co pokazuje, że wewnętrzny rynek transferowy dynamicznie dojrzewa i zyskuje na znaczeniu – komentuje Łukasz Słyż, Senior Manager w Departamencie Audytu w Grant Thornton.

Legia Warszawa utrzymała się na fotelu lidera

W sezonie 2024/2025 największe przychody wypracowała Legia Warszawa, odnotowując przychody ogółem na poziomie 231 mln zł. To co prawda spadek o 13% w porównaniu z poprzednim sezonem, ale wynik sprzed roku był wyjątkowo wyśrubowany (rekord wszech czasów w historii polskiej piłki), więc mimo korekty Legia nadal jest zdecydowanym liderem ligi. Stołeczny klub wygenerował wysokie przychody we wszystkich segmentach, w tym bardzo wysokie wpływy od UEFA, dzięki swoim sukcesom w europejskich pucharach.

Drugie miejsce na podium utrzymał Lech Poznań. Odnotował on wzrost przychodów ogółem ze 123 mln zł do 145 mln zł. Było to głównie efektem zdobycia mistrzostwa Polski. Trzeci na finansowym podium w raporcie był Raków Częstochowa z przychodami sięgającymi 143 mln zł. Wart odnotwania jest fakt, że barierę 100 mln zł wpłwów pokonał w sezonie 2024/2025 także czwarty klub – Jagiellonia Białystok z ponad 129 mln zł. Jeszcze przed rokiem tym osiągnięciem mogły się pochwalić tylko trzy kluby, a dwa lata temu jedynie dwa. To potwierdza, że skala piłkarskiego biznesu w PKO Bank Polski Ekstraklasie systematycznie rośnie, co jest również efektem coraz lepszych wyników osiąganych przez polskie kluby w europejskich pucharach.

W tegorocznej edycji raportu znalazły się też informacje, jak wyglądają finanse wszystkich 18 klubów PKO Bank Polski Ekstraklasy. Wzorem lat ubiegłych w drugiej części raportu zaprezentowane zostały m.in. wydatki klubów na szkolenie młodych zawodników, statystyki dotyczące oglądalności meczów w mediach, ale też – po raz pierwszy w historii – ukazane zostały koszty klubów związane z organizacją meczu, koszty operacyjne czy przychody klubów z merchandisingu.

źródło: ekstraklasa.org

Przeczytaj także