Przeczytaj także
Korona Kielce zdecydowała się na awaryjny transfer wobec poważnej kontuzji Nono. Klub podpisał krótkoterminowy kontrakt z Petterim Forsellem, który pozostawał bez pracodawcy od stycznia. – Nic nie ryzykujemy, a możemy liczyć na atuty Pettieriego, które zna cała Polska – mówi Paweł Golański, dyrektor sportowy kieleckiego klubu.
Korona zdecydowała się na załatanie dziury w środku pola, która powstała po urazie Nono. Hiszpan zerwał więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie. Do tego problemy zdrowotne ma również Dalibor Takacz. „Żółto-czerwoni” mieli mały wybór, bo rynek wolnych agentów, szczególnie na tym etapie, to duże ryzyko.
Korona postawiła na zawodnika, który doskonale zna polskie realia, podobnie jak „żółto-czerwony” klub, w którym grał w drugiej części pandemicznego sezonu 2019/20. Fin obdarzony silnym uderzeniem zagrał w 14 meczach i zdobył cztery bramki. Trzy z nich bezpośrednio z rzutów wolnych. Następnie przeniósł się do Stali Mielec.
34-latek przez trzy ostatnie sezony reprezentował barwy rodzimego Interu Turku. W poprzednim sezonie (wiosna-jesień) zagrał dla niego w 35 meczach, w których zanotował po cztery gole i asysty. Jego zespół zajął szóste miejsce w sezonie zasadniczym, a następnie odpadł w ćwierćfinale fazy play-off. Zaliczył m.in. dwa występy w kwalifikacjach Ligi Konferencji. Ostatni mecz rozegrał 25 października, czyli 157 dni temu.
Jak mówi Paweł Golański, dyrektor sportowy Korony, Fin jest gotowy do gry.
– Robimy wszystko, aby zgłosić go już na Widzew. Był w treningu z drużyną z niższej ligi. W tym tygodniu zagrał nawet 45 minut w sparingu. Zebraliśmy informacje o jego obecnym stanie, dostaliśmy zapisy z GPS-u. Z tego wynika, że jest przygotowany. Tkankę tłuszczową ma na poziomie ośmiu i pół procent. Ma krępą budowę. Wiem, że wielu mówi, że on jest gruby, ale tak nie jest. To bardzo pracowity człowiek – wyjaśnia.
– Nic nie ryzykujemy, a możemy liczyć na atuty Pettieriego, które zna cała Polska. Przy kontuzji Nono mieliśmy dwie możliwości. Albo nie robimy nic, albo szukamy zawodnika, który zna ligę i jest profesjonalistą. Pettieri jest takim graczem. Blokowały nas przepisy. Mogliśmy podpisać zawodnika, który rozwiązał kontrakt przed 27 lutego. Do tego dochodzi również aspekt finansowy – tłumaczy Paweł Golański, który dalej obserwuje rynek wolnych piłkarzy. Czasu na ewentualne zakontraktowanie gracza do środka pola nie ma zbyt wiele, bo można to zrobić do wtorku, 2 kwietnia.
Korona przygotowuje się do wyjazdowego spotkania z Widzewem Łódź, które odbędzie się w Poniedziałek Wielkanocny o godz. 17.30.
fot. Mateusz Kaleta