Przeczytaj także
W niedzielnym meczu otwierającym siódmą serię Orlen Superligi, Industria Kielce pokonała w Hali Legionów Azoty Puławy 39:23. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa szybko rozstrzygnęli losy rywalizacji, która określana była hitem tej kolejki.
Wolne po ostatnim, zwycięskim spotkaniu z Paris Saint-Germain dostali Igor Karacić, Tomasz Gębala i Dylan Nahi. W składzie zabrakło również Alexa Dujszebajewa, który ma kontuzję mięśnia dwugłowego uda i czeka go ponad miesięczna pauza.
Początek przyniósł intensywne granie, ale z błędami z obu stron. Kielczanie błyskawicznie opanowali boiskową sytuację. Od stanu 3:3 w trzeciej minucie, w kolejnych pięciu wykonali świetną pracę w obronie i uzyskali pięciobrakową przewagę – 8:3. W ataku bardzo dobrze wyglądała współpraca z kołem. Arciom Karaliok miał na swoim koncie trzy bramki. Siergiej Bebeszko wziął czas. Po nim gola zdobył Kelian Janikowski.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa utrzymywali swój rytm w obronie. Gracze gości oddawali sporo niecelnych rzutów. Kilka odbić zaliczył również Miłosz Wałach. Obrona Azotów była daleka od monolitu. Kielczanie z łatwością wypracowywali czyste pozycje, dobrze grali kontrę w drugie tempo i po 21. minutach prowadzili 18:9. Siergiej Bebeszko poprosił o drugi czas. Industria schodziła na przerwę przy wyniku 22:12.
W drugiej części w kieleckiej bramce pojawił się Nikodem Błażejewski. Młody golkiper szybko zapisał na swoim koncie cztery obrony, z czego dwie bardzo efektowne, czym rozgrzał publiczność. Po 39. minutach podopieczni Tałanta Dujszebajewa prowadzili 26:14. Mogli wyżej, ale w kilku sytuacjach zatrzymywał ich Zurabi Tsintsadze.
Reszta spotkania była czystą formalnością. Mistrzowie Polski pielęgnowali tylko swoją okazałą przewagę.
Industria Kielce rozegra kolejny mecz w piątek. Na wyjeździe zmierzy się z Arged Rebud KPR-em Ostrovią Ostrów Wielkopolski.
Industria Kielce – Azoty Puławy 39:23 (22:12)
Kielce: Wałach, Błażejewski – Wiaderny 4, Surgiel, Sićko 6, Stenmalm 1, D. Dujszebajew 1, Olejniczak 4, Thrastarson 5, Paczkowski 1, Moryto 3, Kounkoud 4, Karaliok 3, Tournat 8
fot. Anna Benicewicz-Miazga