Przed szczypiornistami Industrii Kielce jeden z najtrudniejszych wyjazdów w sezonie. W środę wieczorem w Wunderino Arenie zagrają z THW Kiel. – Graliśmy już wiele trudnych spotkań, dlatego jesteśmy gotowi – mówi Michał Olejniczak, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Klub z Kilonii jest jednym z najlepszych w historii europejskiego szczypiorniaka. 23 tytuły mistrza Niemiec, 12 krajowych pucharów, cztery triumfy w Lidze Mistrzów. To robi kolosalne wrażenie. Zespół z Kielc potrafi jednak z nim grać. Ma niezwykle korzystny bilans, na który składa się osiem zwycięstw, dwa remisy i cztery porażki. W jednej z najgłośniejszych niemieckich hal wygrał raz – w 2018 roku, przywiózł również dwa remisy.
W lutym tego roku THW wygrało u siebie 32:29, przerywając serię 12 lat bez triumfu nad mistrzem Polski.
Środowe spotkanie słusznie jest określane hitem czwartej serii. THW przewodzi grupie B z kompletem punków. U siebie wygrał z Pickiem Szeged 35:32, a na wyjeździe z HC Zagrzeb 30:23 i z Eurofarmem Pelisterem 23:20. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa przegrali na start z Aalborgiem, ale później podnieśli się, wygrywając z Kolstad i Paryżem.
– Na każdy mecz Ligi Mistrzów nie brakuje nam motywacji. Wiemy, jak wymagające spotkanie czeka nas w Niemczech. To niezwykle trudny teren. Mamy swoje problemy, ale nie myślimy o nich. Chcemy zgarnąć tylko dwa punkty. Teraz możemy spodziewać się meczu walki. Będzie dużo przepychanek, fizyczności – wyjaśnia Michał Olejniczak.
Zespół Filipa Jichy zdążył jednak zaliczyć już mini kryzys. Po raz pierwszy od 20 lat przegrał cztery mecze z rzędu z ligowymi rywalami. W minioną niedzielę ograł wysoko Hamburg 34:23
– Ostatnio potknęła im się noga, ale w niedzielę pokazali, że to był wypadek. Dalej dysponują niezwykle rażącą siłą, w ataku i w obronie. Nikt nam się nie podłoży. Będą chcieli wyszarpać punkty. Nasze ostatnie konfrontacje były bardzo wyrównane, teraz pewnie będzie podobnie – nie ma wątpliwości Michał Olejniczak.
Przedarcie się przez mocną obronę kilończyków zawsze jest dużym wyzwaniem.
– Tam stoją chłopy po dwa metry i sto kilo. Nie będzie łatwo przedrzeć się przez taką defensywę. Będziemy szukać swoich szans. Mam nadzieję, że to, co przygotowujemy na treningach zda egzamin – wyjaśnia środkowy rozgrywający mistrza Polski.
Dujszebajew: Bardziej bolało mnie odejście Remiliego niż nieprzyjście Ellefsena
THW również miał problemy z obsadą bramki. Vincent Gerard, sprowadzony w miejsce Niclasa Landina, wypadł na kilka miesięcy. W trybie awaryjnym sprowadzono innego Francuza – Samira Bellahcene’a, który ostatnio grał w Dunkierce. 28-latek był bohaterem ligowego pojedynku z Hamburgiem. Odbił 17 piłek.
– To mój przyjaciel, znamy się bardzo dobrze. Jest świetnym zawodnikiem. Sporo grał we Francji, a teraz dostaje szanse w jednym z najlepszych klubów świata. Ma umiejętności, aby w nim grać – wyjaśnia Nicolas Tournat, obrotowy Industrii Kielce.
– Czeka nas bardzo trudne zadanie. Gramy z jednym z najlepszych zespołów w historii. Chcemy jednak wygrać. Potrzebujemy do tego koncentracji i jeszcze większej walki – kwituje francuski zawodnik mistrza Polski.
Środowe spotkanie w Kilonii rozpocznie o godz. 20.45.