Przeczytaj także
W sobotnim meczu siódmej serii Orlen Superligi, Industria Kielce nie miała najmniejszych problemów z pokonaniem Zepteru KPR-u Legionowo. Przed własną publicznością wygrała 34:19. Do gry wrócił Jorge Maqueda, a formą strzelecką znów błysnął Arkadiusz Moryto, który zdobył dziewięć bramek. Między słupkami 15 obron uzbierał Sandro Mestrić.
Tałant Dujszebajew wpisał do meczowego protokołu dwunastu zawodników. Do kadry wrócili Cezary Surgiel i długo wyczekiwany Jorge Maqueda. Wolne dostali Tomasz Gębala i Benoit Kounkoud. Zabrakło również wracających po kontuzjach Igora Karacicia i Theo Monara. Obaj powinni być dostępni na czwartkowe spotkanie z Magdeburgiem. Jest zła wiadomość: na piątkowym treningu kość śródręczna lewej ręki złamał Bekir Cordalija.
Spotkanie bardzo mocno rozpoczęli leworęczni zawodnicy Industrii Kielce. W 10. minucie gospodarze prowadzili 8:3. Pięć goli na swoim koncie miał Arkadiusz Moryto, a trzy Jorge Maqueda. Pierwszy z nich wrócił na skrzydło. Świetnie odnajdywał się w kontratakach. Pomylił się dopiero w swojej szóstej próbie. W 12. minucie na listę strzelców wpisał się inny zawodnik kieleckiego klubu – Cezary Surgiel.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa mieli wszystko pod kontrolą. W bramce solidnie spisywał się Sandro Mestrić. Przyjezdni mieli problemy z przedostaniem się przez defensywę. W 19. minucie po golu Łukasza Rogulskiego było 13:4. Przewaga „żółto-biało-niebieskich” rosła w ekspresowym tempie.
Między czwartym a piątym golem Zepteru KPR-u minęło osiem minut. Industria wcześniej rzuciła siedem bramek z rzędu. W 27. minucie doszło do niecodziennej sytuacji. Gola z drugiej linii zdobył Dylan Nahi, który z konieczności grał na lewej połówce. Kielczanie częściej nie musieli jednak rozgrywać, bo raz za razem mieli okazje do biegania do kontrataków. Na przerwę schodzili przy prowadzeniu 22:8.
Na początku drugiej części goście minimalnie zminimalizowali straty. Po czterech minutach prowadzili 4:2. Za chwilę kielczanie wrócili na 14-sto bramkowe prowadzenie.
W drugiej odsłonie kielczanie nie forsowali tempa. Nie grali aż tak intensywnie w obronie. Po zmianie stron wynik oscylował w granicach remisu.
Najwięcej czasu na parkiecie spędzili Arkadiusz Moryto i Daniel Dujszebajew. Sztab szkoleniowy dawał im chwilę wytchnienia w grze obronnej. W bramce pełny mecz rozegrał Sandro Mestrić. Chorwat odbił 15 piłek, co dało mu 44-procentową skuteczność. Drugą połowę Industria Kielce wygrała 12:11.
W najbliższym tygodniu podopieczni Tałanta Dujszebajewa wrócą do gry w Lidze Mistrzów. W czwartek zagrają na wyjeździe z Magdeburgiem.
Industria Kielce – Zepter KPR Legionowo 34:19 (22:8)
Kielce: Mestrić – Nahi 5, Surgiel 4, Wiaderny, D. Dujszebajew 1, Olejniczak 1, Osuch 1, Maqueda 4, Moryto 9, Karaliok 7, Rogulski 2