Industria Kielce nie wykorzystała szansy, psując końcówkę - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Industria Kielce nie wykorzystała szansy, psując końcówkę

Przeczytaj także

W pierwszym meczu finału Orlen Superligi, Industria Kielce przegrała na wyjeździe z Orlenem Wisłą Płock 29:30. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa długo prowadzili, nawet czterema bramkami. Zepsuli jednak końcówkę. 

Po kieleckiej stronie zabrakło Klemena Ferlina i Jorge Maquedy. Hiszpan dalej odczuwał ból w ręce rzutowej. Najprawdopodobniej będzie do dyspozycji sztabu na mecz w Kielcach. Po drugiej stronie zabrakło m.in. Mitji Janca.

Gospodarze rozpoczęli spotkanie od bardzo zdecydowanej obrony. Na prawym rozegraniu Industrii zaczął Michał Olejniczak. Kielczanie zepsuli dwie akcje, a po stronie gospodarzy dwa trafienia zanotował Tomas Piroch. Szybko z piłką zderzył się Miłosz Wałach, a karę złapał Leon Susnja. Po golach Igora Karacicia i Michała Olejniczaka był remis.

Obu drużynom z trudem przychodziło dochodzenie do klarownych sytuacji rzutowych. Czujni byli bramkarze. Czasami udało się zaskoczyć szyki defensywne. W 13. minucie tak zrobił Theo Monar, który zdobył gola bezpośrednio z wolnego z linii dziewiątego metra. Za chwilę kielczanie wybronili kolejną akcję, a francuski obrotowy wyprowadził Industrię Kielce na prowadzenie 6:5. W 16. minucie indywidualnym kunsztem popisał się Alex Dujszebajew i zrobiło się 7:5. Przy tym drugą „dwójkę” zarobił Leon Susnja. Kapitan „żółto-biało-niebieskich” za chwilę zdobył gola na 8:5. Karnego obronił Miłosz Wałach, a trafienie z koła na plus cztery zaliczył Arciom Karaliok. W 20. minucie Xavier Sabate poprosił o czas.

Po nim jego podopieczni rzucili dwa gole z rzędu, przerywając ośmiominutowy impas w ofensywie. Kielczanie szybko wrócili na czterobramkowe prowadzenie. Sytuacja skomplikowała się w końcówce pierwszej części, kiedy przyszło grać im w podwójnym osłabieniu, po wkluczeniach dla Tomasza Gębali (drugim) i Michała Olejniczaka. Orlen Wisła zmniejszyła straty do stanu 11:13. Już komplecie odpowiedział Daniel Dujszebajew. Tuż przed końcem pierwszej części znakomitym rzutem popisał się jeszcze Michał Olejniczak i Industria prowadziła do przerwy 15:11.

Drugą część w bramce Orlenu Wisły rozpoczął Mirko Alilović. Chorwat nie musiał nic robić w pierwszych dwóch akcjach, bo wyręczyli go koledzy z obrony. Orlen Wisła odrobiła dwa trafienia, ale po czterech minutach niemoc kielczan przerwał Alex Dujszebajew. Po przerwie gospodarze usprawnili grę w ataku. W 40. minucie złapali bezpośredni kontakt po skutecznym karnym Tomasa Pirocha (17:18).

W następnej akcji karę otrzymał Zoltan Szita. Gola zdobył Tomasz Gębala. Pierwszą obronę po przerwie zanotował Miłosz Wałach, a trafienie na 20:17 zaliczył Igor Karacić. Kielczanie nie wykorzystali szansy na plus cztery. 14 minut przed końcem po trafieniach Georgo Fazekasa i Abela Serdio „Nafciarze” znów złapali kontakt.

Wówczas geniuszem błysnął Igor Karacić, który posłał znakomitą asystę na koło. Później popisała się obrona i dwie kontry na gola zamienił Dylan Nahi i było 24:20. Xavier Sabate wziął drugą przerwę.

Trzy kolejne trafienia padły łupek gospodarzy. Duża w tym zasługa Viktora Hallgrimssona, który odbił dwie piłki. Dziewięć minut przed końcem wszystko było możliwe. Tałant Dujszebajew poprosił o czas.

Po nim karnego wywalczył Alex Dujszebajew. Z linii siódmego metra bezbłędny był Szymon Sićko. Odpowiedział Dmitrij Żytnikow. Na nieco ponad sześć minut przed końcem kontrę na 25:25 wykorzystał Lovro Mihić. Kielczanie popełnili błąd w ataku. W obronie na dwie minuty wykluczony został Arciom Karaliok. Pięć minut przed końcem gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Dmitrij Żytnikow. Trafił Tomasz Gębala, a następnie do pustej Lovro Mihić. Znów błysnął „Rudy”, ale niebawem zakończył udział w meczu, otrzymując czerwona kartkę z gradacji. Karnego wykorzystał Michał Daszek. Trzy minuty przed końcem Orlen Wisła prowadziła 28:27.

Michała Olejniczaka zatrzymał bramkarz. Cudownym rzutem do remisu doprowadził Alex Dujszebajew. Na dwie minuty wyleciał Przemysław Krajewski. W ataku gospodarzy nie zawodził Dmitrij Żytnikow. Kielczanie wywalczyli karnego. Ręka nie zadrżała Szymonowi Sićce. Szesnaście sekund przed syreną Xavier Sabate wziął czas. Piłka dodarła na skrzydło, a gola na 30:29 rzucił Michał Daszek.

Orlen Wisła Płock – Industria Kielce 30:29 (11:15)

Płock: Hallgrimsson, Alilović – Sroczyk 1, Mihić 3, Krajewski 1, Terzić, Szita 1, Samoiła, Fazekas 2, Żytnikow 3, Zarabec 2, Piroch 7, Daszek 3 , Serdio 3, Dawydzik 2, Susnja

Kielce: Wałach, Cordalija – Nahi 1, Surgiel, Sićko 6, Kaddah 1, Gębala 3, D. Dujszebajew 1, Olejniczak 3, Karacić 2, A. Dujszebajew 6, Moryto, Kounkoud, Karaliok 3, Monar 2, Rogulski

Przeczytaj także