
Przeczytaj także
Czeska HCB Karwina będzie pierwszym sparingowym rywalem Industrii Kielce. Ich piątkowy mecz otworzy turniej z okazji 80-lecia Corotop Gwardii Opole.
Dla podopiecznych Tałanta Dujszebajewa zmagania w Stegu Arenie będą podsumowaniem trzeciego tygodnia przedsezonowych przygotowań.
W piątek o godz. 16.30 zagrają z mistrzem Czech. To najbardziej utytułowany klub tego kraju, który wygrał tamtejszą Extraligę 14 razy. W poprzednim sezonie ta drużyna zagrała w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Zajęła trzecie miejsce z trzema punktami na koncie. Pokonała chorwacki MRK Sesvete oraz zremisowała z węgierskim MOL Tatabanya KC.
– To bardzo dobry rywal, ekipa bardzo silna fizycznie. Grają w niej wysocy i mocni zawodnicy. Trenerem jest Michal Bruna. Miałem przyjemność z nim grać i zderzać się na boisku. To dobrze zbalansowana drużyna, potrafiąca grać niezły handball. Wydaje mi się, że są na podobnym etapie przygotowań do nas. Na pewno trenerzy obu stron będą oczekiwać dużego tempa. Wiemy, że piłka może jeszcze nie latać, bo nogi i barki bolą, ale to jest normalne na tym etapie treningów. Każdy z zawodników dostanie swoje minuty. Każdy z nich jest zadowolony, że będzie grał mecz, a nie trenował – wyjaśnia Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii Kielce.
20-krotny mistrz Polski jest faworytem do wygrania turnieju. W drugiej półfinałowej parze gospodarze z Opola zmierzą się z Zagłębiem Lubin. – Z całym szacunkiem, nie zmierzymy się z zespołami z Ligi Mistrzów. To dobrze, że nie od razu wchodzimy w ogień walki z najmocniejszymi drużynami. W naszym zespole doszło do kilku zmian. Ostatni mecz graliśmy dwa miesiące temu. Teraz muszą wrócić wszystkie zagrywki – przekonuje Arciom Karaliok, obrotowy Industrii Kielce.
W sobotę odbędą się spotkania o miejsca. Finał zaplanowano na godz. 17.30. Wyjazd do Stegu Areny będzie wyjątkowy dla Piotra Jędraszczyka, który ostatnie dwa lata spędził na wypożyczeniu w Corotop Gwardii. Teraz środkowy rozgrywający będzie bronił „żółto-biało-niebieskich” barw.