Industria Kielce rozpoczyna walkę o 21. mistrzostwo Polski - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Industria Kielce rozpoczyna walkę o 21. mistrzostwo Polski

Przeczytaj także

Industria Kielce rozpoczyna walkę o 13 z rzędu i 21 mistrzostwo Polski w historii. W niedzielę rozegra pierwszy mecz finału z Orlenem Wisłą w Płocku. – W tym sezonie przeszliśmy przez bardzo wiele. Mieliśmy dużo kontuzji. Nie mogę wyobrazić sobie, że zostaniemy bez mistrzostwa – mówi Igor Karacić, rozgrywający kieleckiego zespołu.

W ostatnich latach rywalizacja na linii Kielce – Płock nabrała rumieńców. Zespół z Mazowsza nie wygrywa już tylko pojedynczych meczów. Jego łupem trzy razy z rzędu padł Puchar Polski. Na początku maja Orlen Wisła pokonała zmęczoną Industrię Kielce 29:20. „Żółto-Biało-Niebiescy” przystąpili do Final4 w Kaliszu dwa dni po morderczym boju z Magdeburgiem. – Wiemy, że Wisła jest fajnym zespołem, który potrafi walczyć z najlepszymi. Swoją jakość udowodnili w dwóch ostatnich latach również w Europie. Po ostatnim meczu w Kaliszu mamy super motywację, aby pokazać, że to był wypadek przy pracy, a ta różnica wynikała z naszego dużego zmęczenia – wyjaśnia Daniel Dujszebajew, rozgrywający mistrza Polski.

Industria Kielce gra o 13 tytuł z rzędu. Płock jest głodny sukcesu. Ten sezon jest niezwykle trudny dla Industrii Kielce. Jedynym zawodnikiem, którego z gry na okres co najmniej dwóch tygodni nie wyłączyła kontuzja jest Miłosz Wałach. Mimo gry w okrojonym składzie podopieczni Tałanta Dujszebajewa byli bardzo blisko, aby po raz trzeci z rzędu awansować do Final4 Ligi Mistrzów. Teraz chcą zrobić wszystko, aby mistrzostwo Polski zostało w Kielcach. – W tym sezonie przeszliśmy przez bardzo wiele. Mieliśmy dużo kontuzji. Nie mogę wyobrazić sobie, że zostaniemy bez mistrzostwa. Jesteśmy skoncentrowani i zmotywowani na osiągnięciu naszego celu. Myślę, że naszą postawą do tej pory zasłużyliśmy na zwycięstwo – przekonuje Igor Karacić.

W najbliższych spotkaniach Industria Kielce będzie musiała poradzić sobie z ograniczającym przepisem o dwóch Polakach na boisku. Tałant Dujszebajew musi dostosować do tego zmiany. Nie zawsze będzie mógł pozwolić sobie na najsilniejsze zestawienie. Zadanie jest szczególnie trudne, bo z powodu urazów nie ma Szymona Sićki i Michała Olejniczaka.

– Nie rozumiem tego przepisu, nie wspieram go. To niewyobrażalne, że muszę myśleć o tym, że nie może zagrać Andreas Wolff czy Dylan Nahi. To jest bzdura. W sumie, mogę wpuścić wszystko i zagrać bez Polaków. W sądzie wygram, bo to jest Europa. Prawo Bosmana zostało wprowadzone, aby nie było takich ograniczeń. Muszę wymyślać, jak pilnować zmian. Kibice chcieliby zobaczyć spektakl i oglądać najlepszych, a my nie możemy grać najlepszym składem. To samo ma Płock. Kiedy nie mamy Michała Olejniczaka i Szymona Sićki to jeszcze trudniejsza sytuacja. Nie płaczemy. Superliga i Związek dają nam jednak dodatkowy ból głowy – mówi Tałant Dujszebajew.

Orlen Wisła w Kaliszu była bardzo dobrze przygotowana pod względem fizycznym. W starciach przeciwko „Nafciarzom” jak zawsze trzeba nastawić się na wiele fizycznych starć z silnymi obrońcami. W ataku ostatnio błyszczeli Geogro Fazekas i Michał Daszek. W ostatnich tygodniach na zdecydowanie wyższy poziom wszedł doświadczony bramkarz Mirko Alilović.

– Odkąd jestem w Kielcach zawsze było trudno o mistrzostwo. Pamiętam jeszcze początek, kiedy ich trenerem był Manolo Cadenas. Trudno grać co rok i walczyć. To najlepsze, co mamy w Polsce. Mamy wielki szacunek dla zespołu przeciwnika. Cieszymy się, że razem możemy promować polską piłkę ręczną, bo starcia między nami stoją na bardzo wysokim poziomie – tłumaczy Tałant Dujszebajew.

„Święte Wojny” rządzą się swoimi prawami. Dużo jest w nich walki, emocji, prowokacji. Na pewno kielczanie muszą trzymać nerwy na wodzy, aby nie narazić się na czerwone kartki.

– Oni wiedzą, że nie mamy zbyt szerokiej ławki. Pewnie będzie dużo agresji, kontaktu, aby nas męczyć. Jesteśmy gotowi. Wiemy, co będą robić. Najważniejsze będzie skupienie. Wiemy, że ten pierwszy mecz jest bardzo ważny. Jeśli wygramy, to zrobimy duży krok w stronę mistrzostwa – wyjaśnia Daniel Dujszebajew.

Niedzielny pojedynek w Orlen Arenie rozpocznie się o godz. 15.

Przeczytaj także