Industria Kielce udanie zainaugurowała zmagania w Lidze Mistrzów. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa koncentrują się już na superligowej, niedzielnej potyczce z Corotop Gwardią w Opolu.

W czwartek „żółto-biało-niebiescy” zaprezentowali się z bardzo dobrej strony i rozbili przed własną publicznością Kolstad Handball 37:28. Zapewne po tym spotkaniu sztab szkoleniowy zdecyduje się na przeprowadzenie nieco większej rotacji, mając w perspektywie wyjazd na trudny teren do Lizbony. Do Opola raczej nie pojedzie Benoit Kounkoud, który zagrał ostatnio z lekkim urazem stawu skokowego. Starcie z Corotop Gwardią może być ważne dla Theo Monara, który potrzebuje złapania rytmu meczowego.

Latem w Corotop Gwardii doszło do jednej, bardzo istotnej zmiany. Po dwóch latach z klubem pożegnał się Piotr Jędraszczyk, który zasilił klub z Kielc. Ułożenie ataku po odejściu lidera jest wymagającym zadaniem. Opolanie mogą liczyć na wsparcie doświadczonego Bartosza Kowalczyka, który wcześniej grał w Kaliszu. Na start rozgrywek drużyna Bartosza Jureckiego przegrała z Orlenem Wisłą Płock 27:37, zaliczając bardzo dobrą pierwszą połowę. W miniony poniedziałek zaprezentowała się gorzej i uległa w Ostrowie Wielkopolskim 27:37. Industria Kielce zagrała z Corotop Gwardią w letnim okresie przygotowawczym, wygrała 36:25.

– Po ciężkich przygotowaniach zawsze przychodzi moment, aby zaczynać prawdziwe wyzwania. Teraz będziemy łączyć grę w dwóch rozgrywkach. Niektórzy zawodnicy muszą się do tego przyzwyczaić, bo to dla nich nowe wyzwanie. Gwardia prowadzi bardzo mądrą politykę transferową, świetnie pracują z młodymi zawodnikami. Bartosz Jurecki stawia swoje wymagania. Ta utalentowana młodzież chce pokazać się z jak najlepszej strony, aby późniejmyśleć o czymś więcej. Na pewno ich celem jest miejsce w pierwszej ósemce – mówi Tałant Dujszebajew, trener Industrii Kielce.

Niedzielne spotkanie w Stegu Arenie rozpocznie się o godz. 12.30.