Zgodnie z naszymi wcześniejszymi informacjami, Industria Kielce złożyła protest do Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej w sprawie ostatniej akcji regulaminowego czasu meczu z Magdeburgiem.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa nie awansowali do Final4. Obrońcy trofeum pokonali ich po rzutach karnych. Do tych jednak nie musiało dość, ale sędziowie Mirza Kurtagic i Mattias Wetterwik ze Szwecji nie pozwolili kielczanom na wykończenie ostatniej akcji, używając w kluczowym momencie gwizdka. W niezrozumiały sposób. Magdeburg wygrał 23:22, a w karnych 4:3.
Arbitrzy przerwali grę w momencie, kiedy piłkę na czystej pozycji otrzymał Arciom Karaliok. Odgwizdali faul na podającym mu Danielu Dujszebajewie. Nie mieli do tego podstaw, bo Hiszpan zagrał piłkę w trzecim kroku.
Akcja, o której jeszcze długo będzie się dyskutować 👀👀👀 Czy sędziowie słusznie ją przerwali❓
Reakcja Talanta Dujshebaeva mówi wiele 🙉 #ehfcl @kielcehandball pic.twitter.com/xGsjYXixRD
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) May 1, 2024
Industria Kielce złożyła w tej sprawie protest do EHF. Federacja ma dobę na ustosunkowanie się do tej sytuacji.
Poniżej prezentujemy treść oświadczenia 20-krtotnego mistrza Polski:
W dniu dzisiejszym Klub złożył oficjalny protest na ręce Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej (EHF), w związku z wczorajszymi wydarzeniami podczas ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów między Industrią Kielce oraz Magdeburgiem.
Mimo wielu kontrowersji, w proteście skupiamy się na ostatniej akcji meczu. Tam, według zasad gry „Sędziowie powinni zapewnić ciągłość gry, powstrzymując się od przedwczesnego przerywania gry decyzją o rzucie wolnym”. (…) Podobnie, zgodnie z przepisem 13:1b, sędziowie nie powinni interweniować do czasu i chyba, że będzie jasne, że drużyna atakująca straciła posiadanie piłki lub nie jest w stanie kontynuować ataku z powodu przewinienia popełnionego przez drużynę broniącą. O dalszym rozwoju sytuacji będziemy informować na bieżąco.