Przeczytaj także
Na trzy kolejki przed końcem sezonu PKO BP Ekstraklasy, Korona Kielce znajduje się w strefie spadkowej. W ten weekend „Żółto-Czerwoni” stracili kontakt z kilkoma zespołami. Tak naprawdę o utrzymanie mogą korespondencyjnie rywalizować tylko z Puszczą Niepołomice.
W niedzielę podopieczni Kamila Kuzery zremisowali przed własną publicznością z Piastem Gliwice 1:1. Ten wynik nie zmienia zbyt wiele w ich położeniu, bo w tej serii swoje mecze wygrały Cracovia, Warta Poznań i Radomiak. W poniedziałek swoje spotkanie rozegra Puszcza, do której kielczanie tracą punkt. Podopieczni Tomasza Tułacza na wyjeździe zmierzą się z Pogonią Szczecin. Jeśli beniaminek wygra, to sytuacja „Żółto-Czerwonych” zrobi się całkowicie beznadziejna.
Terminarz Korony nie napawa optymizmem. W sobotę pojedzie do walczącej o mistrzostwo Jagielloni Białystok, która wygrała jeden z pięciu ostatnich meczów i raczej nie może pozwolić sobie na wpadkę. Następnie do Kielc przyjedzie raczej pogodzony już ze spadkiem Ruch Chorzów. „Żółto-Czerwoni” zakończą sezon w Poznaniu z Lechem, który na pewno do końca będzie rywalizował o miejsce na podium.
Puszcza Niepołomice będzie finiszowała z Wartą Poznań, Górnikiem Zabrze i Piastem Gliwice w sekwencji dom, wyjazd dom.
Korona jest bliska spadku. Po niedzielnym remisie głos w sprawie sytuacji klubu zabrał prezes Łukasz Jabłoński. Sternik „Żółto-Czerwonych” odniósł się w nim m.in. do zarzutów kibiców w sprawie zwlekania ze zwolnieniem trenera.
„Finalnie, to ja osobiście odpowiadam za klub jako całość (napisałem na wypadek, gdyby ktoś zarzucił mi wybielanie się). Dużo oznaczeń, komentarzy i dyskusji (co mnie zupełnie nie dziwi) więc się odniosę: w czerwcu 2023 roku mój potencjał na prowadzenie klubu został wyczerpany, nie byłem w stanie pozyskać tylu sponsorów, żeby klub się rozwijał i był niezależny finansowo od miasta. Prezydent poprosił mnie żebym został oraz zapewnił o wsparciu (uchwała intencyjna). Finalnie, jak wszyscy wiedzą nie doszło do 100% realizacji uchwały intencyjnej. Zatem brakuje w kasie blisko 2,5 mln zł.
Teraz do rzeczy w kwestii ewentualnego zwalniania trenera, podtrzymuje to co mówiłem, nie widzę kandydata, który dałby nam (na tamten moment) gwarancję, zatem to co zrobiłem i robię to wspieram trenera Kuzerę.
Na zakończenie (może kontrowersyjnie), dopóki jest szansa to wierzę i zamierzam wspierać trenera, sztab, piłkarzy i pracowników. Wszyscy na czele z wami – kibicami zasługują, żeby zostać w ESA. Zakończę tym samym czym zacząłem, finalnie to ja za to odpowiadam” – napisał Łukasz Jabłoński.
Finalnie, to ja osobiście odpowiadam za Klub jako całość (napisałem na wypadek gdyby ktoś zarzucił mi wybielanie się).
Dużo oznaczeń, komentarzy i dyskusji (co mnie zupełnie nie dziwi) więc się odniosę:
W czerwcu 2023 roku mój potencjał na prowadzenie Klubu został wyczerpany, nie…— Łukasz Jabłoński (@jablonski_l84) May 5, 2024
fot. Paweł Jańczyk