Jak zastąpić "Długiego"? Zieliński: postaramy się zrobić tak, aby jego ubytek był jak najmniej widoczny - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Jak zastąpić „Długiego”? Zieliński: postaramy się zrobić tak, aby jego ubytek był jak najmniej widoczny

Przeczytaj także

W najbliższych tygodniach Korona Kielce musi poradzić sobie bez Wiktora Długosza, który zmaga się z urazem mięśnia dwugłowego. – Postaramy się zrobić tak, aby jego ubytek był jak najmniej widoczny, chociaż on na pewno będzie dostrzegalny – mówi Jacek Zieliński, trener kieleckiej drużyny.

Wychowanek „żółto-czerwonych” prezentował bardzo dobrą formę od początku sezonu. Zaczął go na prawym wahadle, a ostatnio został przesunięty wyżej, na pozycję numer „10”. W wygranym 3:0 spotkaniu z Lechią Gdańsk strzelił dwie bramki, ale w końcówce nabawił się urazu mięśnia dwugłowego. Pierwsza diagnoza mówiła nawet o ok. dziesięciotygodniowej przerwie. Po kolejnych konsultacjach, jest szansa, że okres rekonwalescencji będzie krótszy.

W najbliższym miesiącu kielczanie będą musieli poradzić sobie bez jednego z najszybszych zawodników w swoich szeregach. – Jest takie wyświechtane stwierdzenie, że nie ma ludzi niezastąpionych. W przypadku Wiktora, jego obecnej dyspozycji i wpływu na grę Korony w ostatnich tygodniach, jego brak jest problemem. Postaramy się zrobić tak, aby jego ubytek był jak najmniej widoczny, chociaż on na pewno będzie dostrzegalny. Na pewno nie znajdziemy zawodnika, który zastąpi go w stu procentach. W piłce życie toczy się dalej, nie ma próżni. Ktoś wypada, wchodzi następny – wyjaśnia Jacek Zieliński.

Na prawe wahadło po kontuzji stawu skokowego wrócił Wiktor Popow. O miejsce na pozycji numer „10” będzie rywalizować trzech zawodników. Najwięcej szans w tym sektorze otrzymywał kapitan zespołu – Nono, a jednym z pierwszych zmienników był Nikodem Niski, który zagrał tam w niedawnym meczu STS Pucharu Polski w Rzeszowie. O grę w większym wymiarze czasu walczy również utalentowany, 20-letni Stjepan Davidović.

– On, podobnie jak pozostali zagraniczni zawodnicy, potrzebował czasu na aklimatyzację, poznanie naszych schematów, nabranie powtarzalności. Wygląda coraz lepiej. Jest już dobrze przygotowany pod względem motorycznym, ma duże umiejętności piłkarskie. Myślę, że będziemy powoli wprowadzać go w większe granie – przekonuje Jacek Zieliński.

W najbliższą niedzielę, w ostatnim meczu przed przerwą reprezentacyjną, Korona zagra na wyjeździe z Jagiellonią Białystok (godz. 12.15).

Przeczytaj także