Przeczytaj także
W sobotę zmagania w nowym sezonie PKO BP Ekstraklasy rozpocznie Korona Kielce. W ostatnich tygodniach w klubie doszło do wielu zmian, zarówno na polu organizacyjnym, jak i sportowym. O co będą grać podopieczni Kamila Kuzery w nadchodzących rozgrywkach? – Oglądając ten zespół, jego nastawienie, uważam, że nie powinniśmy w tym momencie rozmawiać, że utrzymanie będzie sukcesem, bo nas stać na dużo więcej – mówi Karol Jakubczyk, p.o. prezesa kieleckiego klubu.
Karol Jakubczyk został prezesem Korony na początku czerwca. Tymczasowo objął stanowisko po rezygnacji Łukasza Jabłońskiego. – Ten ostatni miesiąc wymagał od nas bardzo dużo pracy. Teraz możemy z czystym sumieniem powiedzieć, że zaczynamy rozgrywki przygotowani pod kątem organizacyjnym i sportowym – wyjaśnia Karol Jakubczyk.
W ostatnich dwóch sezonach Korona do końca walczyła o utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie. Latem kadra zespołu przeszła bardzo duże zmiany. Dołączyło do niego sześciu nowych zawodników. Jaki będzie jest cel sportowy „Żółto-Czerwonych”? – Nie chcę mówić o ustaleniach między nami a zespołem. Szatnia zna nasze wymagania. Od początku mówiłem, że nie możemy borykać się z takimi problemami, jakie mieliśmy w dwóch poprzednich sezonach. Utrzymanie musi zostać zrealizowane. Stawiamy sobie jednak wyższe cele. Zespół zrozumiał, że ma potencjał, aby rywalizować z każdym. To nie będzie tak, że jadąc do Szczecina, Warszawy czy Poznania będziemy obawiać się tych rywali – tłumaczy tymczasowy prezes kieleckiego klubu.
Biorąc pod uwagę dwa poprzednie sezony, zapewne teraz kibice Korony w ciemno wzięliby rozgrywki, w których drużyna zanotowałaby pewne utrzymanie, tak aby nie drżeć do ostatniego gwizdka w finałowej multilidze.
– Nie lubię takich słów. Czy pewne utrzymanie miałoby być sukcesem? Przecież wtedy cele ustawilibyśmy nisko. Utrzymanie jest celem samym w sobie. To nie może być nasze założenie. Mamy rywalizować na najwyższym poziomie. Jeśli przyjmiemy, że zachowanie bytu jest sukcesem, to właśnie takie były dwa poprzednie sezony. Musimy mierzyć wyżej. Jest nam potrzebna stabilizacja, czyli regularne punktowanie, aby czuć się komfortowo w tabeli, żeby nie oglądać się za siebie – tłumaczy Karol Jakubczyk.
Korona ma sporo do zrobienia na polu organizacyjnym. Klub ciągle nie ogłosił pozyskania sponsora lub sponsorów strategicznych, którzy uzupełniliby lukę w budżecie po wycofaniu się Suzuki Motor Poland.
– Rozmowy idą do przodu. Negocjacje lubią ciszę. To nie są proste sprawy. Każda ze stron chce dla siebie jak najkorzystniejszą umowę. Czas nam ucieka. Na razie zabezpieczamy ekspozycje dla sponsorów strategicznych. Podpisujemy inne, mniejsze umowy, również z nowymi firmami. Moi współpracownicy pilnują tego, aby umowa, którą będziemy mogli zawrzeć, była atrakcyjna dla potencjalnych sponsorów – tłumaczy Karol Jakubczyk, którego zapytaliśmy również o stopień zaawansowania tych rozmów.
– Rozmowy są zaawansowane. To jest biznes. Nam może wydawać się, że jesteśmy już przy końcu rozmów. Tak jest z kontraktami z piłkarzy. Czasami stół się obraca i trzeba zaczynać od nowa. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu. Ktoś kto chce wejść w taką współpracę musi dokonać weryfikacji. Przedstawiliśmy nasz plan, oferty i teraz będziemy dalej rozmawiać.
Tymczasowy prezes przyznał, że niebawem klub odda pożyczkę (900 tys. zł), której jakiś czas temu udzielił mu MPEC. Karola Jakubczyka zapytaliśmy również o potencjalną umowę z Formasterem, o której była mowa miesiąc temu.
– Dogrywamy pewne świadczenia. Trzeba ustalić kilka technicznych kwestii, ale nic nam nie umyka – skwitował.
Sobotni mecz Pogoń – Korona w Szczecinie rozpocznie się o godz. 17.30.