Jarosiewicz: Szkoda, że nie zagraliśmy tak od początku - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Jarosiewicz: Szkoda, że nie zagraliśmy tak od początku

Przeczytaj także

– Nie możesz wyjechać z podniesionym czołem, kiedy przegrywasz. Możemy być zadowoleni z drugiej połowy – powiedział Tałant Dujszebajew, trener Industrii Kielce po przegranym potkaniu w Veszprem.

Trzeci raz z rzędu „żółto-biało-niebiescy” zagrali słabo w obronie w pierwszej połowie. Po niej przegrywali sześcioma golami – 15:21. Po przerwie wyglądali zdecydowanie lepiej. Odrabiali straty, walczyli do końca. W ostatnich sekundach mieli szansę, ale Benoit Kounkoud źle rozegrał kontrę. Rywale rzucili jeszcze gola na 35:33. – Nie jesteśmy zadowoleni. Mieliśmy możliwość doprowadzenia do remisu. Oddaliśmy piłkę przy kontrze. To trzeci mecz z rzędu, gdzie po pierwszej połowie tracimy ponad 20 bramek. W każdym rzuciliśmy 15 goli. Musimy być poprawić nastawienie mentalne, aby lepiej bronić od początku. W drugiej części było bardzo fajnie – wyjaśniał Tałant Dujszebajew.

W ataku mocnym punktem był Piotr Jarosiewicz, który zachowywał zimną krew przy rzutach karnych. Lewoskrzydłowy zdobył osiem bramek. Jak przyznał, drużyna bardzo żałuje pierwszej połowy. – Znów dostaliśmy 21 bramek. Potem gonimy, gonimy, gonimy. Szkoda, że nie zagraliśmy tak od początku. Było przyjemnie patrzeć na cały zespół, gdzie walczyliśmy o każdą piłkę w obronie, pomagał bramkarz. Niestety, w kluczowych momentach zabrakło nam zimnej głowy. Musimy nauczyć się grać z nożem przy gardle, bo takich meczów będzie więcej – tłumaczył były gracz Azotów Puławy.

Dla Industrii Kielce to trzecia porażka z rzędu. W przyszły czwartek podopieczni Tałanta Dujszebajewa podejmą HBC Nantes. – Musimy wygrać. Gramy u siebie, przed naszym ósmym zawodnikiem, czyli kibicami. W tabeli  robi się nieciekawie, więc potrzebujemy dwóch punktów – zakończył Piotr Jarosiewicz.

Przeczytaj także