Juniorzy Iskry Kielce z wicemistrzostwem Polski. W finale długo prowadzili, ale przegrali po karnych - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Juniorzy Iskry Kielce z wicemistrzostwem Polski. W finale długo prowadzili, ale przegrali po karnych

Przeczytaj także

Juniorzy Iskry Kielce wywalczyli wiecemistrzostwo Polski. W sobotnim finale przegrali z gospodarzem Final4 – Górnikiem Zabrze po rzutach karnych. Po 60 minutach był remis 30:30. W pierwszej połowie „żółto-biało-niebiescy” mieli nawet sześć goli przewagi, ale później pojedynek mocno się wyrównał. Serię siódemek podopieczni Arkadiusza Miszki zwyciężyli 4:2. 

Tegoroczne Final4 było bardzo wyrównane, co pokazały już sobotnie półfinały. Iskra Kielce pokonała MLKS Czarnych Olecko 29:28. Najskuteczniejszy z dziesięcioma golami na koncie był Marcel Latosiński. Górnik ograł drużynę Acana Moto-Jelcz Oława 32:30.

Zespół z Oławy sięgnął po brąz, pokonując Czarnych 29:27. Sobotni finał przyciągnął wielu kibiców. Od początku obie drużyny postawiły na twardą obronę. Dopiero w czwartej minucie wynik otworzył Jakub Osuch, a za chwilę wynik po kontrze podwyższył Marcel Latosiński. Kielczanie zaliczyli lepsze wejście w mecz. Szybko rytm w bramce złapał Jakub Solnica. W 10. minucie Iskra prowadziła 5:2. Trener gospodarzy – Arkadiusz Miszka poprosił o czas.

Po nim gospodarze popełnili kolejny błąd. Piłkę przejął Jakub Janus, a następnie pewnie wykończył kontratak. Za kilka chwil kielczanie zaliczyli kolejny przechwyt i po 13. minutach prowadzili 7:2.

W kolejnych fragmentach gospodarze zaczęli lepiej radzić sobie w rozegraniu i zdobywać bramki z drugiej linii. Kielczanie utrzymywali swój rytm. W ataku zaczęli odnajdywać koło. Po 20. minutach prowadzili 12:6.

Kielczanie mieli przewagę, ale w końcówce pierwszej części gospodarze zniwelowali różnicę w wyniku. Przyspieszyli grę. Zredukowali pięciobramkową stratę do dwóch goli. Iskra prowadziła do przerwy 17:15.

Bezpośrednio po wznowieniu kielczanie zanotowali dobrą akcje w obronie, a w ataku swoją siódmą bramkę tego dnia zdobył Mikołaj Stępień. W 33. minucie gospodarze wykorzystali osłabienie „żółto-biało-niebieskich”. Zdobyli dwie bramki z rzędu. Mogli doprowadzić do remisu, ale kapitalnie w bramce spisał się Jakub Solnica. W 34. minucie na tablicy było już 18:18.

W drużynie gospodarzy coraz lepiej bronił Tymoteusz Sroka. W 36. minucie Górnik wyszedł na swoje pierwsze prowadzenie – 19:18. Aleksander Litowski wziął przerwę. Po niej na listę strzelców wpisał się Jakub Osuch.

W kolejnych akcjach trwała walka na całego. Wynik oscylował w granicach remisu. W 42. minucie, po trzecim golu z rzędu Marcela Latosińskiego, Iskra prowadziła 22:20. Kwadrans przed końcem znów był remis 23:23.

Sędziowie mieli dużo pracy. Po obu stronach było sporo kar. Kwestia zwycięstwa była otwarta. 11 minut przed końcem, przy wyniku 26:26, o przerwę poprosił trener gospodarzy. Po niej przechwyt zaliczył Jakub Osuch i dał prowadzenie gościom. Gola na plus dwa rzucił Szymon Morawski. Podopieczni Arkadiusza Miszki nie wykorzystali szansy na trzybramkową przewagę.

Pięć minut przed końcem Górnik miał szansę na remis, ale świetną interwencją popisał się Jakub Solnica, a w ataku gola na 30:28 zdobył Jakub Janus.

Trzy minuty przed końcem Iskra nie wykorzystała kolejnej szansy na plus trzy. Na domiar złego, karę za rzut po gwizdku otrzymał Jakub Osuch. 90 sekund przed syreną gospodarze złapali kontakt. Kielczanie nie wykorzystali swojej szansy. Górnik doprowadził do remisu 30:30. Pół minuty przed końcem czas wziął Aleksander Litowski. Gospodarze zdołali wybronić i o wyniku zdecydowały rzuty karne. Te miejscowi wygrali 4:2.

Przeczytaj także