
– Jak mówi trener, musimy wziąć nóż w zęby i walczyć do końca – mówi Arciom Karaliok, obrotowy Industrii Kielce przed wyjazdem do Bukaresztu.
Czwartkowe starcie z mistrzem Rumunii będzie bardzo ważny w kontekście awansu do fazy pucharowej. Po pięciu kolejkach podopieczni Tałanta Dujszebajewa mają dwa punkty za zwycięstwo z Kolstad. Dinamo pozostaje bez żadnej zdobyczy.
Kielczanom znów pójdzie zagrać w okrojonym składzie. Dopiero w listopadzie do składu wrócą Szymon Sićko, Michał Olejniczak, Piotr Jędraszczyk i Alex Dujszebajew. Dinamo nie ma aż takich problemów. Do tego w dotychczasowych spotkaniach, długimi fragmentami, prezentowało bardzo solidną grę. – Widziałem ich mecze. Dla mnie, na razie, liderem tego zespołu jest Yoav Lumbroso, który gra bardzo mocno indywidualnie. Wszystkie rzeczy zaczynają się od niego. Do tego mają bardzo dobrych kołowych. Mają zawodników, którzy wygrywali Ligę Mistrzów albo grali w Final4. Zmienił się trener, który przyszedł z reprezentacji Portugalii. Potrzebują jeszcze czasu, aby w pełni złapać porozumienie na boisku – opisuje rywala Arciom Karaliok.
Kielczanie przystępują do meczu po czterech kolejnych porażkach w Lidze Mistrzów. W niedzielę ulegli Orlenowi Wiśle Płock. – Nie mamy za dużo rozwiązań, jak wyjść na boisko i oddać całe serce. Przez kontuzje nie mamy kilku kluczowych zawodników. Nic nie możemy zmienić w tej sytuacji. Jak mówi trener, musimy wziąć nóż w zęby i walczyć do końca – nie ma wątpliwości Arciom Karaliok.
Przez braki kadrowe, przez większość spotkania, na środku obrony zapewne zobaczymy duet obrotowych. Arciom Karaliok i Theo Monar zwykle zmieniali się w tym elemencie. Teraz przychodzi im grać obok siebie.
– Z „Olejem” mieliśmy więcej możliwości rotacji. Razem z Theo nie mieliśmy zbyt wielu okazji do wspólnej gry. Patrząc na spotkanie z Płockiem, możemy z niego wyciągnąć wiele pozytywnych momentów. Mieliśmy już więcej porozumienia. Zwykle zmienialiśmy się w obronie. Teraz musimy poradzić sobie z takim samym składem. Myślę, że z każdym kolejnym meczem nasza gra będzie wyglądała lepiej – kwituje Arciom Karaliok.
Czwartkowe spotkanie w Bukareszcie rozpocznie się o godz. 18.45.