W czwartkowym meczu 6. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów, Industria Kielce pokonała na wyjeździe Dinamo Bukareszt. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa zrobili tym samym dużym krok w stronę awansu.
Podobnie jak w kilku poprzednich meczach, Tałant Dujszebajew dysponował okrojonym składem. W bramce zaczął Klemen Ferlin. Słoweniec szybko zatrzymał rzut z koła. Kielczanie zaczęli od dwóch niecelny prób. Błędy pojawiły się też u gospodarzy. Po siedmiu minutach było 3:3.
W kolejnych dwóch akcjach Klemen Ferlin zatrzymał rzuty Branko Vujovicia. W ofensywie nie pomylili się Arkadiusz Moryto i Aleks Vlah. Kielczanie wyszli na prowadzenie 5:3.
W 12. minucie pierwszą interwencję zanotował Ionut Iancu, który zatrzymał rzut Arcioma Karalioka z koła. Za chwilę do remisu 6:6 doprowadził Tom Pelayo. W następnej akcji Władimir Cupara zatrzymał karnego Piotra Jarosiewicza. Po drugiej stronie z tego elementu nie pomylił się Ionut Nistor.
W 17. minucie podopieczni Tałanta Dujszebajewa odzyskali minimalne prowadzenie po skutecznej kontrze. Na listę strzelców wpisał się Theo Monar i było 8:7. Z karnego wynik podwyższył Arciom Karaliok. W kolejnych akcjach kielczanie mieli problemy z dojściem do klarownych okazji. Rywale wyrównali.
Kolejne dwie bramki padły łupem „żółto-biało-niebieskich. W 25. minucie, przy sygnalizacji gry pasywnej, przy ostatnim podaniu, Aleks Vlah zaliczył kapitalną wrzutkę do Benoita Kounkouda. Było 11:9. Dinamo znów wyrównało. Dwa gole z rzędu zaliczył Mikols Rosta. Gola na plus jeden mógł zaliczyć Branko Vujović, ale na posterunku był Klemen Ferlin, który zatrzymał Czarnogórca.
W końcu z drugiej linii zaczął rzucać Hassan Kaddah. Po jego dwóch trafieniach zrobiło się 13:11. W końcówce pierwszej części kielczanie zagrali akcję siedem na sześć. Gola zdobył Jorge Maqueda. Wicemistrzowie Polski schodzili na przerwę prowadząc 14:12.
Na start drugiej części kielczanie stracili piłkę w ataku, a gola z kontry rzucił Branko Vujović. Szybko odpowiedział Aleks Vlah. W obronie piłkę wygarnął Theo Monar, a gola na plus trzy zaliczył Hassan Kaddah.
Szybko kolejne dwie interwencje na swoim koncie zapisał Klemen Ferlin. Po trafieniach Arcioma Karalioka i Jorge Maquedy zrobiło się 18:14. Gospodarze odpowiedzieli dwoma golami z rzędu.
W 40. minucie Industria Kielce prowadziła 19:16. Kolejne dwa gole padły łupem gospodarzy. Aleks Vlah znalazł na kole Arcioma Karalioka. Kwadrans przed końcem, przy wyniku 21:19.o czas poprosił Tałant Dujszebajew. Po nim na listę strzelców wpisał się Aleks Vlah.
W następnej akcji Klemen Ferlin zatrzymał dwie piłki. Najpierw odbił rzut z drugiej linii, a następnie siódemkę Toma Pelayo. Jego koledzy nie wykorzystali okazji na plus cztery, a dystans do dwóch goli skrócił Branko Vujović. Na 11 minut przed końcem bramkę kontaktową zaliczył Haniel Langaro. Krótką niemoc ofensywną przerwał Theo Monar.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa wybronili trzy kolejne akcje. Rzucili tylko jednego gola na 24:21. W kolejnych podejściach popełnili błędy. Trafieniem odpowiedział Miklos Rosta. Wielkie spotkanie rozgrywał Arciom Karaliok. Białorusin wykorzystał swojego trzeciego karnego i na sześć minut przed końcem było 25:22. Za chwilę „Arczi” przytomnie zachował się po błędzie rywali i zrobiło się 26:22. Kołowy rzucił kolejnego gola i stało się pewne, że dwa punkty wrócą do Kielc.
Industria Kielce ma na koncie cztery punkty, co daje jej 6. miejsce. Teraz rozgrywki czeka przerwa. Industria Kielce rozegra kolejny mecz w czwartek, 13 listopada, kiedy w Hali Legionów podejmie Aalborg.
Dinamo Bukareszt – Industria Kielce 24:28 (12:14)
Bukareszt: Cupara, Iancu – Vujović 4, Nistor 3, Dedu, Buzle, Martins, Ladefoged 1, Valdes, Negru, Pascual 1, Langaro 3, Rosta 4, Pelayo 5, Lumbroso 3, Militaru
Kielce: Ferlin, Morawski, Cordalija – Nahi 1, Jarosiewicz 1, Kaddah 4, D. Dujszebajew, Vlah 4, Maqueda 3, Moryto 3, Kounkoud 1, Karaliok 9, Monar 2, Rogulski
