Każdy mecz jak finał. Industria Kielce rozpoczyna zmagania w Lidze Mistrzów od meczu z rewelacją poprzedniego sezonu - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Każdy mecz jak finał. Industria Kielce rozpoczyna zmagania w Lidze Mistrzów od meczu z rewelacją poprzedniego sezonu

Przeczytaj także

W czwartek Industria Kielce zainauguruje nowy sezon Ligi Mistrzów. W pierwszej kolejce fazy grupowej zagra w Hali Legionów z RK Zagrzeb. – W tym sezonie, w tak silnej grupie, dla nas każdy mecz będzie jak finał – mówi Tałant Dujszebajew, trener kieleckiego zespołu.

Przed startem zmagań w Europie „żółto-biało-niebiescy” przyjęli zimny prysznic. W sobotę przegrali w meczu o Superpuchar Polski z Orlenem Wisłą Płock 23:27. W czwartek zagrają u siebie z RK Zagrzeb. – Nie możemy usprawiedliwiać się tym, że to początek sezonu. Wisła też go miała. Po prostu, byli lepsi w tym meczu. Cieszymy się, że już w czwartek mamy spotkanie, którym możemy sobie troszeczkę odświeżyć nasze głowy i zapomnieć o tym, co wydarzyło się w weekend. Każda porażka w spotkaniu o puchar boli. Dobrze, że mamy przed sobą wiele grania i dużo do wygrania – mówi Arkadiusz Moryto, prawoskrzydłowy kieleckiego zespołu.

RK Zagrzeb było pozytywnym zaskoczeniem poprzedniego sezonu. Zajęło piąte miejsce w grupie, notując 14 punktów – tylko o dwa mniej od czwartej Industrii Kielce. Mistrz Chorwacji urwał punkty wielu mocniejszym rywalom, w tym podopiecznym Tałanta Dujszebajewa. Ograł m.in. Paris Saint-Germain, OTP Bank – Pick Szeged i Kolstad. W walce o ćwierćfinał, po zaciętym dwumeczu uległ Montpellier. Latem zespół z Zagrzebia nie przeszedł praktycznie zmian. Dalej w jego szeregach jest kilku doświadczonych zawodników, ale też wielu bardzo zdolnych. – Dla tych pierwszych taki klub jest przystanią na koniec kariery, a dla młodych trampoliną do dużych karier. To mieszanka. Tam jest młodość, siła, wiara, ale też doświadczenie. Przed rokiem stworzyli bardzo ciężkie warunki każdemu. Teraz jest tylko lepiej – wyjaśnia Tałant Dujszebajew.

Dużą wiedzę na temat drużyny z Zagrzebia ma Sandro Mestrić, chorwacki bramkarz Industrii Kielce. –  To bardzo dobry zespół, świetnie przygotowany. W poprzednim sezonie pokazali na co ich stać. Byli blisko ćwierćfinału. Mają młodych, zdolnych zawodników, jak Zvonimir Srna czy Luka Klarica. Do tego dochodzi niesamowity bramkarz, czyli Matej Mandić. Pierwsze spotkanie w lidze chorwackiej wygrali bardzo łatwo. Mają dobrą obronę. Dysponują rzutem z drugiej linii. Przyszło dwóch nowych rozgrywających. Potrafią szukać obrotowego, szczególnie Patryka Walczaka. Ich największą siłą jest jednak obrona, z której potrafią biegać do kontrataków. Na pewno będą zdeterminowani, aby udowodnić, że poprzedni sezon nie był przypadkowy tłumacz 28-letni golkiper.

W tym sezonie Industria Kielce będzie rywalizowała w bardzo mocnej grupie. Zmierzy się w niej z trzema zespołami, które w czerwcu zagrały w Final4: Barceloną, Aalborgiem i Magdeburgiem. Do tego dochodzą silne HBC Nantes, OTP Bank – Pick Szeged i Kolstad.

– Nasza grupa jest bardzo mocna. Sam skład robi wrażenie. Cieszymy się, że jesteśmy w takim gronie. Tutaj będzie ważny każdy punkt. Naszym celem numer jeden jest awans z grupy, ale chcemy być jak najwyżej. Pierwsze miejsce jest lepsze niż drugie, a drugie lepsze niż trzecie i tak dalej. To niesamowite grać co roku z takimi klubami. Na ten moment Barcelona i Magdeburg są najmocniejszymi drużynami na świecie i jesteśmy z nimi w grupie. Aalborga nikt nie doceniał przed startem poprzedniego sezonu, a oni zagrali w finale. Oni mają mistrzów świata i igrzysk. Faworyci są ci sami, ale my też nimi jesteśmy. Najważniejsze, żeby być w szóstce. Później zobaczymy, na co to pozwoli – mówi Tałant Dujszebajew.

Czwartkowy mecz Industria Kielce – RK Zagrzeb w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 20.45.

fot. Patryk Ptak

Przeczytaj także