Koniec sezonu dla najlepszego asystenta Korony? - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Koniec sezonu dla najlepszego asystenta Korony?

Przeczytaj także

Marcel Pięczek zakończył mecz z Lechem Poznań ze złamanym dziewiątym żebrem. Lewonożnego obrońcę czeka około półtoramiesięczna pauza, co w praktyce oznacza koniec sezonu.

Uraz to skutek zderzenia z Bartoszem Mrozkiem z 36. minuty meczu. Bramkarz Lecha wpadł na lewego wahadłowego Korony z dużym impetem. Sędzia Karol Arys z boiska odgwizdał faul zawodnika Korony. Sędziowie VAR nie interweniowali w tej sprawie, co wzbudziło bardzo duże kontrowersje. Golkiper był pierwszy przy piłce, ale jego zagranie było nierozważne. Do tego – na powtórkach i zdjęciach – widać, że w momencie piąstkowania trafia nogą w biodro zawodnika „żółto-czerwonych”.

Jacek Zieliński, trener „żółto-czerwonych” nie gryzł się w język na pomeczowej konferencji. – Jeśli to prawda, że sędziowie VAR nie zareagowali na sytuację z Marcelem, to jest to kompromitacja. Chłopak jedzie do szpitala, ma złamane żebro, a tutaj wszyscy udają, że nic się nie stało. Przykro mi to mówić. Mogą mnie karać, mało będę się tym przejmował. Czasami trzeba pieprznąć w stół i powiedzieć, że ludzie na wozie VAR kompromitują się – grzmiał doświadczony szkoleniowiec.

Marcel Pięczek jeszcze w Poznaniu trafił do szpitala. Badania potwierdziły złamanie dziewiątego żebra. Tak bolesną kontuzję leczy się ok. półtora miesiąca. Dla lewego wahadłowego oznacza to koniec sezonu.

To duża strata Korony. 24-latek notował bardzo stabilny sezon. Zagrał w 23 meczach, w których zanotował pięć asyst. To najlepszy wynik w drużynie. W pozostałych siedmiu kolejkach na lewym wahadle zapewne będą grać Jakub Konstantyn lub Konrad Matuszewski.

fot. Mateusz Bartkiewicz

Przeczytaj także