Przeczytaj także
Kontuzje są zmorą Korony Kielce na początku sezonu 2023/24. W niedzielnym, wygranym 2:0 spotkaniu z Zagłębiem Lubin boisko z wyraźnym grymasem bólu na twarzy boisko opuścił Marcus Godinho.
Kanadyjczyk jest pewnym punktem „żółto-czerwonych”. Przez problemy zdrowotne wskoczył do pierwszego składu, i do tej pory nie zawodzi. W spotkaniu z wiceliderem z Lubina również spisywał się bardzo dobrze na prawej obronie. W 78. minucie opuścił jednak boisko, trzymając się za mięsień uda. Zastąpił go Jakub Konstantyn.
– O zmianie myśleliśmy już w przerwie. Czekaliśmy na naszego trzeciego gola. Niestety, on nie padł, chociaż mieliśmy kontrolę nad meczem. Trzymaliśmy go na placu. Byliśmy umówieni, że kiedy pojawi się mocne spięcie mięśniowe, to zdecydujemy się na zmianę. Myślę, że wszystko będzie w porządku – powiedział Kamil Kuzera, trener kieleckiego zespołu.
Marcus Godinho miał podobny problem już w letnim okresie przygotowawczym. Wówczas krótka przerwa od treningów spowodowała, że bardzo szybko dołączył do zespołu.
Korona rozegra kolejny mecz w sobotę. Jej rywalem na wyjeździe będzie Cracovia.
fot. Paweł Jańczyk