Korona była o krok od pokonania Górnika. Straciła trzy punkty tuż przed końcem - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Korona była o krok od pokonania Górnika. Straciła trzy punkty tuż przed końcem

Przeczytaj także

W sobotnim meczu 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy, Korona Kielce zremisowała u siebie z Górnikiem Zabrze 1:1. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy gola z karnego strzelił Martin Remacle. Tuż przed końcem do wyrównania, po zamieszaniu po rzucie rożnym, doprowadził Rafał Janicki. 

Jacek Zieliński przeprowadził jedną zmianę w składzie. Ze zgrupowania kadry z drobnym urazem wrócił Wiktor Popow. Na prawym wahadle zastąpił go Hubert Zwoźny.

Korona mogła zaliczyć idealny początek. W siódmej minucie Kryspin Szcześniak sfaulował w polu karnym Konstantinosa Soteriou. Szymon Marciniak nie zauważył faulu. Interweniował VAR. Do jedenastki podszedł Dawid Błanik. Najlepszy strzelec „żółto-czerwonych” uderzył słabo i skuteczną interwencją popisał się Marcel Łubik.

Korona grała dobrze, nadawała ton spotkaniu. W 23. minucie Konrad Matuszewski dośrodkował z lewej strony, wprost na głowę Antonina. Hiszpan dobrze skontrował piłkę. Po jego główce, ta trafiła w słupek.

W 34. minucie pierwszy raz groźniej zaatakował Górnik. Wcześniej starał się zagrozić po kontrach. Goście wymienili kilka podań i przyspieszyli w polu karnym. Strzał Lukasa Ambrosa zablokował Konstantinos Soteriu.

Korona szybko odpowiedziała. Znów dobrze utrzymywała się przy piłce. Mimo, że Górnik zdołał wybić piłkę, to przed polem karnym przejął ją Tamar Svetlin i podał do Pau Resty. Stoper uderzył z 16 metra, ale zbyt słabo, aby zaskoczyć bramkarza.

W 43. minucie Hubert Zwoźny wpadł w pole karne. Następnie padł, po wślizgu Erika Janży. Szymon Marciniak nakazał grać. Znów wezwał go jednak VAR. Powtórki pokazały, że między zawodnikami był kontakt i doświadczony sędzia wskazał na jedenasty metr. Tym razem skutecznie wykonał go Martin Remacle.

Od początku drugiej częściej aktywniejszy był Górnik. Na prawą stronę przeniósł się Ousmane Sow, z którym problemem miał Konrad Matuszewski.

Goście utrzymywali się przy piłce, ale nie mogli sforsować defensywy „żółto-czerwonych”.

Korona była skuteczna w destrukcji. Czekała na kontry. W 70. minucie udało się dostarczyć szybko piłkę do Antonina. Hiszpan miał więcej miejsca. Oddał płaski strzał z 14 metra. Skuteczny był Marcel Łubik.

Od początku drugiej częściej aktywniejszy był Górnik. Na prawą stronę przeniósł się Ousmane Sow, z którym problemem miał Konrad Matuszewski.

Goście utrzymywali się przy piłce, ale nie mogli sforsować defensywy „żółto-czerwonych”.

Korona była skuteczna w destrukcji. Czekała na kontry. W 70. minucie udało się dostarczyć szybko piłkę do Antonina. Hiszpan miał więcej miejsca. Oddał płaski strzał z 14 metra. Skuteczny był Marcel Łubik.

W 75. minucie Górnik wyprowadził szybki atak po skutecznie obronionym rożnym. Osamotniony Osmmane Sow popędził w kierunku bramki. Dobrze do boku zdołał wypchnąć go Nono. Senegalczyk uderzył, ale prosto w Xaviera Dziekońskiego.

Wydawało się, że Korna wytrzyma do końca. W ostatniej minucie doliczonego czasu straciła jednak gola. Po zamieszaniu po rzucie rożnym na listę strzelców wpisał się Rafał Janicki.

Korona ma 19 punktów i awansowała na 3. miejsce w tabeli. W przyszłą sobotę zagra w Katowicach.

Korona Kielce – Górnik Zabrze 1:1 (1:0)

Bramki: Remacle 45’ – Janicki 90′

Korona: Dziekoński – Smolarczyk, Soteriou, Resta – Zwoźny (73’ Niski), Svetlin, Remacle, Matuszewski (62’ Pięczek) – Davidović (81’ Kamiński), Antonin (73’ Nikołow), Błanik (62’ Nono)

Górnik: Łubik – Szcześniak (62’ Olkowski), Janicki, Josema, Janża (81’ Lukoszek) – Helebrand, Kubicki, Ambros (46’ Chłań) – Sow, Liseth (82’ Barbosa), Kmet (46’ Zahović)

Żółte kartki: Matuszewski, Soteriou

Przeczytaj także