Korona cierpiała, ale wygrała w Katowicach. Błanik znów okazał się "jokerem" - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Korona cierpiała, ale wygrała w Katowicach. Błanik znów okazał się „jokerem”

Przeczytaj także

W poniedziałkowym meczu 14. kolejki PKO BP Ekstraklasy, Korona Kielce pokonała na wyjeździe z GKS Katowice 2:1. „Żółto-czerwoni” zaczęli źle i przegrywali od 15. minuty po golu Lukasa Klemenza. Przed przerwą z rzutu karnego wyrównał Pedro Nuno. Przez większość spotkania inicjatywa należała do gospodarzy, ale w końcówce gola na wagę trzech punktów zdobył Dawid Błanik. 

Jacek Zieliński przeprowadził zmiany w wyjściowym składzie w porównaniu z ostatnim ligowym meczem w Białymstoku. Do jedenastki wrócił Konrad Matuszewski. Na pozycję pół-lewego stopera przesunięty został Marcel Pięczek. Na prawym wahadle zagrał Domicnik Zator. W ataku Jewgienij Szykawka zastąpił Adriana Dalmau.

Od początku spotkanie przebiegało pod dyktando GKS-u, który wygrał rywalizację w środku pola. Gospodarze grali odważnie, pressingiem. W 15. minucie objęli prowadzenie po bardzo ładnej wymianie. Wiktor Długosz stracił piłkę na rzecz Adriana Błąda. Do akcji włączył się Lukas Klemenz, który zagrał „klepkę” z Bartoszem Nowakiem. Stoper wpadł w pole karne i uderzył w krótki róg. Xavier Dziekoński przepuścił piłkę między nogami.

Korona starała się odpowiedzieć. W 24. minucie Dominick Zator dośrodkował w kierunku Jewgienija Szykawki. Piłka leciała dosyć długo, ale Białorusin zdołał uderzyć ją z głowy. Obok słupka.

W 32. minucie Xavier Dziekoński posłał długą piłkę za linię obrony. Wiktor Długosz wygrał pojedynek biegowy z obrońcami. W polu karnym został popchnięty przez Alana Czerwińskiego. Wojciech Myć podyktował rzut karny. Sytuacji bardzo długo przyglądał się VAR. Finalnie, decyzja nie została zmieniona. Strzał Pedro Nuno z jedenastego metra odbił Dawid Kudła. Bramkarz nie miał jednak kontaktu z linią, dlatego Portugalczyk stanął przed drugą szansą. Uderzył w przeciwny róg, ale pewniej i – mimo znów odczytanych intencji przez bramkarz– doprowadził do remisu.

Po zdobytym golu Korona grała lepiej, odepchnęła GKS z własnej połowy, przenosząc ciężar gry do środka pola, gdzie było dużo walki. Zespoły nie przebierały w środkach, było dużo fauli. Brakowało płynności w rozegraniu. Żadna ze stron nie zdołała przed przerwą wypracować sytuacji bramkowej.

Na początku drugiej części Martin Remacle, który w środku pola zastąpił Pedro Nuno, posłał prostopadłą piłkę do Wiktora Długosza. Skrzydłowy uderzył sprzed pola karnego, ale na posterunku był golkiper GKS-u. Po stronie gospodarzy bardzo aktywny na lewej stronie był Borja Galan.

W 56.minucie groźnie z dystansu uderzył Adrian Błąd. Piłka nabrała dziwnej rotacji. Xavier Dziekoński zdołał ją odbić przed siebie, a Marcel Pięczek nie dopuścił do dobitki Adama Zrelaka.

Z każdą kolejną minutą zarysowywała się przewaga miejscowych. W okolicach 60. minuty kolejne dwie próby podjął Adrian Błąd. Najpierw zatrzymał go Xavier Dziekoński, a następnie piłka odbiła się od jednego z jego kolegów z drużyny i minęła słupek.

W 70. minucie Korona dobrze rozegrała aut. Hubert Zwoźny wrzucił w pole karne do Wiktora Długosza. Ten przytomnie posłał piłkę wzdłuż bramki do Mariusza Fornalczyka. Skrzydłowy oddał strzał zza obrońcy, ale minimalnie obok słupka.

W końcówce znów aktywniejszy był GKS. W 84. minucie przed szansą stanął Adam Zrelak. W ostatniej chwili jego uderzenie zablokował Miłosz Trojak. Za kilka chwil Arkadiusz Jędrych oddał groźny strzał po dośrodkowaniu z lewej strony. Zatrzymał go Xavier Dziekoński.

Korona odpowiedziała w najmniej oczekiwanym momencie. Kielczanie mieli dużo miejsca na prawej stronie. Hubert Zwoźny posłał płaską piłkę w pole karne do Dawida Błanika. Jego pierwsze uderzenie zostało zablokowane, ale skrzydłowy dostał szansę na powtórkę i strzał z lewej nogi zatrzepotał w siatce.

Korona ma 15 punktów i zajmuje 13. miejsce. W sobotę podejmie na Exbud Arenie Lechię Gdańsk.

GKS Katowice – Korona Kielce 1:2 (1:1)

Bramki: Klemenz 15’ – Nuno 37’k, Błanik 88′

GKS: Kudła – Czerwiński, Jędrych, Klemenz (77’ Jaroszek) – Wasilewski, Kowalczyk (38’ Milewski), Repka, Galan – Błąd, Zrelak, Nowak (46’ Mak)

Korona: Dziekoński – Trojak, Resta, Pięczek (64’ Zwoźny) – Zator, Hofmeister, Nuno (46’ Remacle), Matuszewski – Długosz (74’ Trejo), Szykawka, Fornalczyk (74’ Błanik)

Żółte kartki: Czerwiński, Repka

Przeczytaj także