Przeczytaj także
W środę Korona Kielce powalczy o awans do 1/8 finału Pucharu Polski. Aby dostać się do najlepszej szesnastki, musi pokonać trzecioligowe rezerwy Lecha Poznań. – Jesteśmy faworytem. Musimy to udowodnić od pierwszej do ostatniej minuty – mówi Miłosz Trojak, kapitan „żółto-czerwonych”.
W niedzielę podopieczni Jacka Zielińskiego przegrali z Jagiellonią w Białymstoku 1:3. Z Podlasia udali się do Opalenicy, gdzie w kolejnych dwóch dniach przygotowują się do potyczki we Wronkach. – Wiemy, że ten środowy mecz nie będzie łatwym zadaniem. Za nami spotkanie, które nas sporo kosztowało. Musimy się dobrze zregenerować. Chcemy przejść dalej, bo rozgrywki pucharowe traktujemy bardzo poważnie – przyznaje Wiktor Długosz, skrzydłowy kieleckiego zespołu.
We wrześniu, w pierwszej rundzie Pucharu Polski, Korona pokonała po rzutach karnych Stal Mielec. Lech II Poznań ma za sobą już dwa spotkania. Wyeliminował pierwszoligową Pogoń Siedlce (2:0) oraz czwartoligową Barycz Sułów (0:0 k.5:3).
Podopieczni Grzegorza Wojtkowiaka na co dzień rywalizują w grupie 2 Betclic III Ligi. Walczą o powrót na trzeci szczebel rozgrywkowy. Po 14. kolejkach mają na koncie 25 punktów, co daje im 3. miejsce. W minioną sobotę pokonali u siebie Pogoń II Szczecin 4:2.
Być może w rywalizacji z Koroną rezerwy Lecha zostaną wzmocnione zawodnikami pierwszej drużyny, która pożegnała się z rozgrywkami w 1/32 finału, sensacyjnie ulegając drugoligowej Resovii. Po tym dyskutowano, kto może dołączyć do zespołu w kolejnych rundach. W tym gronie mogłoby znaleźć się nawet trzech graczy, którzy wystąpili w Rzeszowie. Niektórzy z piłkarzy pierwszego składu „Kolejorza” nawet nie pojechali na to spotkanie. Oni – w większości – nie mogą jednak zagrać w środę, bo przekroczyli już limit 450 minut w ekstraklasowych rozgrywkach. Ten przepis nie obowiązuje tylko graczy do 23. roku życia.
– Wszyscy muszą się przygotowywać do najbliższego meczu ligowego, ale wyjątek możemy zrobić dla młodych zawodników, których mamy w Poznaniu. Taki mecz przeciwko ekstraklasowemu rywalowi może być dla nich wartościowy – przynaje Niels Frederiksen, trener Lecha.
Bez względu na skład osobowy Lecha II oraz zapewne na rotację w wyjściowej jedenastce „żółto-czerwonych”, to podopieczni Jacka Zielińskiego będą faworytem.
– Jedziemy wygrać. Każde zwycięstwo daje kopa mentalnego, dodaje pewności siebie. W pucharze chcemy dojść jak najdalej. W takim meczu też musimy być skoncentrowani. Czasami nam tego brakuje, przez co za łatwo przegrywamy ekstraklasowe mecze. Jesteśmy faworytem. Musimy to udowodnić od pierwszej do ostatniej minuty. Mamy dużo jakości w zespole i trzeba to pokazać – tłumaczy Miłosz Trojak.
Środowe spotkanie we Wronkach rozpocznie się o godz. 13 i będzie transmitowane w TVP Sport.
fot. Paweł Jańczyk