Korona Kielce notuje kapitalne tygodnie. Nie przegrała ośmiu meczów z rzędu i po dziesięciu kolejkach plasuje się na 3. miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Podopieczni Jacka Zielińskiego znakomicie spisują się w całym 2025 roku. Patrząc na ten okres, są drugą najlepiej punktującą drużyną w stawce.

Po dziesięciu rozegranych spotkaniach „żółto-czerwoni” mają 18 punktów – tyle, ile po całej poprzedniej jesieni, czyli wówczas 18 rozegranych meczach. Taki wynik plasuje ich na 3. miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Taki sam dorobek ma druga Cracovia, która ma do rozegrania jeszcze zaległy mecz z Wisłą Płock, a „oczko” więcej prowadzący Górnik Zabrze. – Możemy się cieszyć, ale nie popadać w huraoptymizm – przyznał po ostatnim, zwycięskim spotkaniu z Lechią Gdańsk (3:0) Marcel Pięczek, obrońca „żółto-czerwonych”.

Jeszcze lepiej dla Korony wygląda tabela za cały 2025 roku. W niej zajmuje drugie miejsce. W 26 meczach zgromadziła 45 punktów – o dwa mniej od Lecha Poznań, który w poprzednim sezonie cieszył się ze zdobycia mistrzostwa Polski. Podopieczni Jacka Zielińskiego przegrali zaledwie pięć meczów, co jest najlepszym wynikiem w stawce.

Korona notuje najlepszą w swojej ekstraklasowej historii średnią punktów zdobywanych na mecz w ciągu roku. Na ten moment ta wynosi 1,73. W 2006 roku „żółto-czerwoni” zdobyli 47 punktów w 28 spotkaniach, co dało średnią 1,68.

Korona ma dużą szansę na zanotowanie najlepszego wyniku punktowego w ciągu roku kalendarzowego. Do zakończenia jesieni pozostało jej osiem spotkań. Do tej pory „żółto-czerwonym” dwukrotnie udawało się wykręcić wynik 52 punktów: w 2007 i 2017 roku, wówczas rozegrano odpowiednio 32 i 38 spotkań.

Jeśli chodzi o start rozgrywek, to 18 punktów po 10 meczach stanowi wyrównanie wyników z sezonów 2006/07 i 2018/19. Kielczanie zaliczyli trzy lepsze inauguracje: 22 punkty w 2007/08, 20 punktów w 2010/11 i 19 punktów w 2011/12.

Podopieczni Jacka Zielińskiego rozegrają kolejne spotkanie w niedzielę, 5 października. Ich rywalem na wyjeździe będzie Jagiellonia Białystok.

tabela za 2025 rok: 90minut.pl, fot. Mateusz Bartkiewicz