Korona przechodziła pierwszą połowę. W drugiej walczyła, ale "tylko" zremisowała z Piastem - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Korona przechodziła pierwszą połowę. W drugiej walczyła, ale „tylko” zremisowała z Piastem

Przeczytaj także

W niedzielnym meczu 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy, Korona Kielce zremisowała przed własną publicznością 1:1 z Piastem Gliwice. Podopieczni Kamila Kuzery zagrali fatalną rozegrali fatalną pierwszą połowę i przegrywali po golu Michaela Ameyawa. W 60. minucie otrzymali pomoc od gości, którzy sprokurowali karnego w niegroźnej sytuacji. Na bramkę zamienił go Adrian Dalmau. Podział punktów nie urządza „Żółto-Czerwonych”, którzy pozostają w strefie spadkowej. 

Kamil Kuzera nie mógł skorzystać z mającego problemy z mięśniem przywodzicielem uda Jewgienija Szykawki. W ataku zagrał Denny Trejo. Do składu wrócili Dawid Błanik i Miłosz Trojak. Na ławce usiadł Fredrik Krogstad.

„Żółto-Czerwoni” przystąpili do meczu pod dużą presją. Swoje mecze wygrali bezpośredni rywale w walce o utrzymanie, a więc Cracovia i Warta Poznań. Kielczanie musieli zatem wygrać, aby pozostać w grze o pozostanie w lidze.

W pierwszym kwadransie Korona zaskakiwała Piasta ustawieniem, w którym zawodnicy nie byli przyspawani do swoich nominalnych pozycji. Była duża ruchliwość. Szybko przed niezłą szansą po wstrzeleniu piłki z prawej strony stanął Denny’ Trejo, ale jego uderzenie lewą nogą poleciało daleko od celu. W 15. minucie bezpośrednio z rzutu wolnego, z którego obrońcy rywali oczekiwali bardziej dośrodkowania, uderzył Dawid Błanik. Frantisek Plach przeniósł piłkę nad poprzeczką.

W kolejnych fragmentach na boisku nie działo się zbyt wiele. Piłką częściej operował Piast. Korona szybciej pozbywała się piłki, nie mając pomysłu na zaskoczenie dobrze zorganizowanego zespołu gości. Podopieczni Kamila Kuzery zaczęli grać „na stojąco”.

W 28. minucie Piast w końcu znalazł wyrwę w defensywie Korony. Piłkę na lewej stronie otrzymał Miłosz Szczepański, który z łatwością ograł Piotra Malarczyka. Skrzydłowy dośrodkował do niepilnowanego Michaela Ameyawa, który otworzył wynik.

Gospodarze grali zbyt statycznie. W 35. minucie kolejny groźny strzał z wolnego oddał Dawid Błanik, ale znów wykazał się bramkarz Piasta. Do końca pierwszej części „Żółto-Czerwoni” nie potrafili nic zrobić. Do szatni schodzili przy porcji gwizdów.

Po wznowieniu obraz gry nie uległ zmianie, chociaż Kamil Kuzera przeprowadził dwie zmiany w przerwie. „Żółto-Czerwoni” odbijali się jak od ściany od dobrze zorganizowanej obrony Piasta.

W 60. minucie do gospodarzy uśmiechnęło się szczęście. Adrian Dalmau wyprzedził umiejętnie obrońcę na skraju pola karnego. Tomasz Mokwa chcąc wykopać piłkę, trafił go w nogę. Szymon Marciniak podyktował rzut karny. Do niego podszedł sam poszkodowany i popisał się bardzo ładnym, pewnym strzałem, doprowadzając do remisu.

Po zdobytym golu podopieczni Kamila Kuzery w końcu grali odważniej, z większą wiarą, że mogą osiągnąć korzystny rezultat. Długo nie przekładało się to jednak na klarowne sytuacje. W końcówce Piast zdołał złapać oddech i ponownie przejąć kontrolę, ale również nie wypracował żadnej sytuacji. To jednak podopieczni Aleksandara Vukovicia dominowali w okresie siedmiu doliczonych minut.

Mecz zakończył się podziałem punktów, który nie satysfakcjonuje Korony. Kielczanie pozostają w strefie spadkowej. Tracą punkt do ostatniej bezpiecznej Puszczy Niepołomice, która w poniedziałek zagra na wyjeździe z Pogonią Szczecin. W przyszłą sobotę „Żółto-Czerwonych” czeka wyjazd na teren walczącej o mistrzostwo Polski Jagiellonii Białystok.

Korona Kielce – Piast Gliwice 1:1 (0:1)

Bramki: Dalmau 61’ k– Ameyaw 28’

Korona: Dziekoński – Zator, Malarczyk (46’ Krogstad), Kwiecień, Briceag – Podgórski (46’ Dalmau), Hofmeister (84’ Bąk), Trojak, Remacle, Błanik (65’ Fornalczyk) – Trejo (84’ Łukowski)

Piast: Plach – Pyrka, Czerwiński, Huk, Mokwa – Ameyaw, Dziczek, Tomasiewicz (76’ Krykun), Kostadinov, Szczepański (56’ Chrapek) – Wilczek (65’ Felix)

Żółte kartki: Malarczyk, Krogstad, Trojak – Wilczek, Pyrka, Huk, Dziczek

Widzów: 12 282

FOTOGALERIA AUTORSTWA PAWŁA JAŃCZYKA: 

Przeczytaj także