Korona przegrała przy "Nowej Bukowie". Zdecydowali zmiennicy - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Korona przegrała przy „Nowej Bukowie”. Zdecydowali zmiennicy

Przeczytaj także

W sobotnim meczu 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy, Korona Kielce przegrała na wyjeździe z GKS-em Katowice 0:1. W 76. minucie na listę strzelców wpisał się Sebastian Milewski.

Jacek Zieliński przeprowadził jedną zmianę w wyjściowym składzie, tuż przed meczem. Do gry awizowany był Hubert Zwoźny, ale doznał urazu na rozgrzewce i zastąpił go Wiktor Popow. Od początku „żółto-czerwoni” mogli liczyć na wsparcie półtora tysiąca swoich kibiców.

Szybko obrońcom GKS-u dał się we znaki Stjepan Davidović. Chorwat popisał się dwoma udanymi dryblingami. Kielczanie mieli inicjatywę, ale w pierwszym fragmencie dobrze ich intencje odczytywali obrońcy miejscowych. Spotkanie szybko się wyrównało. Było dużo walki. Brakowało płynności i okazji.

W 23. minucie zakotłowało się w polu karnym Korony. Z rzutu wolnego z prawej strony bardzo dobrym dośrodkowaniem popisał się Bartosz Nowak. Blisko przecięcia piłki był Łukasz Klemenz, ale wyblokował go Pau Resta. Futbolówka spadła jednak na nodze Borji Galana. Hiszpan uderzył nad poprzeczką.

W 29. minucie Korona przeprowadziła najbardziej składną dotąd akcję. Dobrze wyszła z piłką z własnej połowy. W polu karnym niecelny strzał z trudnej pozycji oddał Stjepan Davidović.

W 32. minucie GKS odpowiedział. Borja Galan znalazł się w polu karnym i dośrodkował. Wyszedł z tego centrostrzał „za kołnierz” Xaviera Dziekońskiego, a piłka szczęśliwe zatrzymała się na dłuższym słupku.

W 38. minucie w pole karne wpadł Stjepan Davidović. Chorwat ograł rywala i wyłożył piłkę Dawidowi Błanikowi. Ten nie zdecydował się na strzał, tylko chciał przełożyć na lepszą nogę. Jego zawahanie wykorzystali obrońcy i zażegnali niebezpieczeństwo.

Za kilka chwil dobrze na lewej stronie zachował się Konrad Matuszewski. Lewy wahadłowy dośrodkował na długi słupek, gdzie bardzo dobrze zachował się Pau Resta. Uderzył z główki, a piłka odbiła się od poprzeczki. Jako pierwszy dopadł do niej Konstantinos Soteriou. Cypryjczyk również przymierzył z główki, ale z linii bramkowej futbolówkę wybił Łukasz Klemenz.

W 51. minucie świetnie w polu karnym zachował się Bartosz Nowak. Ofensywny pomocnik przyjął trudną piłkę, zdołał się odwrócić i oddał bardzo mocny strzał. Skuteczną interwencją błysnął Xavier Dziekoński. Po zmianie stron więcej do powiedzenia mieli gospodarze.

Podopieczni Jacka Zielińskiego bronili odpowiedzialnie. W ich grze ofensywnej było jednak sporo niedokładności.

W 70. minucie Tamar Svetlin nie porozumiał się z Pau Restą. Między ich wpadł Ilija Szkurin, który dobrym podaniem uruchomił Marcela Wędrychowskiego. Pomocnik znalazł się w dogodnej sytuacji i oddał mocny strzał z prawej nogi, który świetną paradą zatrzymał Xavier Dziekoński.

W 76. minucie GKS potwierdził przewagę. Katowiczanie rozegrali dobrą akcję. W jej finalnej części Marcel Wędrychowski dośrodkował z prawej strony pola karnego na dłuższy słupek. Piłkę do środka zgrał Borja Galan, a sprytny strzał oddał Sebastian Milewski. Xavier Dziekoński miał mało do powiedzenia, bo był zasłonięty przez dwóch obrońców.

Korona ruszyła do odrabiania strat. Gracze GKS-u grali bardzo twardo, często posuwali się do fauli. W 86. minucie do strzału doszedł Nono. Hiszpan próbował jednak z trudnej pozycji, a piłka przeleciała nad poprzeczką.

W 89. minucie powinno być 1:1. Gracze Korony świetnie powalczyli w polu karnym. W akcje ofensywną zaangażował się Konstantinos Soteriou. Cypryjczyk wyłożył piłkę do Martina Remacle’a. Belg uderzył mocno w środek bramki, ale świetną asekuracją bramkarza popisał się Borja Galan.

Korona ma na koncie 19 punktów i na razie zostaje na 5. miejscu. Przed podopiecznymi Jacka Zielińskiego wymagające dni. We wtorek, w 1/16 finału STS Pucharu Polski zagrają ze Zniczem w Pruszkowie, a w piątek pojadą do Gliwic.

GKS Katowice – Korona Kielce 1:0 (0:0)

Bramki: Milewski 76’

GKS: Strączek – Kuusk, Jędrych, Klemenz – Wasilewski, Bosch (67’ Milewski), Kowalczyk, Galan – Marković (46’ Wędrychowski), Zrelak (67’ Szkurin), Nowak

Korona: Dziekoński – Smolarczyk, Soteriou, Resta – Popov (79’ Niski), Svetlin, Remacle, Matuszewski (60’ Pięczek)– Davidović (79’ Nono), Antonin (60’ Nikołow), Błanik

Żółte kartki: Kuusk, Wędrychowski, Wasielewski – Remacle, Nikołow, Błanik

Przeczytaj także