Korona wypunktowała Śląsk. Dublet Dalmau - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Korona wypunktowała Śląsk. Dublet Dalmau

Przeczytaj także

W sobotnim meczu 22. kolejki PKO BP Ekstraklasy, Korona Kielce pokonała przed własną publicznością Śląska Wrocław 2:0. Obie bramki strzelił Adrian Dalmau. Tuż przed przerwą wykorzystał świetne podanie Mariusza Fornalczyka, a na kwadrans przed końcem wykorzystał rzut karny. Dla podopiecznych Jacka Zielińskiego to piąte spotkanie z punktami. We wtorek powalczą o półfinał Pucharu Polski z Ruchem Chorzów. 

Jacek Zieliński musiał przeprowadzić trzy zmiany w wyjściowym składzie. Jedną wymuszoną – zawieszonego za kartki Miłosza Strzebońskiego w środku pola zastąpił Pedro Nuno. Z powodu urazów przeciążeniowych zabrakło Marcela Pięczka i Pau Resty. Ich miejsca zajęli Jakub Konstantyn i Konstantinos Soteriou. Dla Cypryjczyka był to debiut na polskich boiskach.

Pierwsze minuty przyniosły twardą grę z obu stron. Szybko pomocy medycznej potrzebowali Mariusz Fornalczyk i Peter Schwarz. W 11. minucie drugi z nich dośrodkował z rzutu rożnego. Do piłki doszedł Serafin Szota, ale jego uderzenie było niecelne.

Korona częściej utrzymywała się przy piłce. Szukała przewag po obu stronach boiska. W 19. minucie Nono dośrodkował z rzutu wolnego. Do główki doszedł Pedro Nuno. Portugalczyk sprytnie uderzył, ale nie trafił w bramkę. Za kilka chwil z piłką w polu karnym utrzymał się Adrian Dalmau. Hiszpan oddał jednak nieczysty strzał.

Przewaga „żółto-czerwonych” była coraz bardziej widoczna. Dobrze wyglądali w pressingu. Nie potrafili jednak przekuć tego w stuprocentową okazję. W 35. minucie groźną, solową akcję przeprowadził Jose Pozo. Hiszpan wpadł w pole karne, wymanewrował obrońców. W ostatniej chwili zablokował go Hubert Zwoźny, a piłka minęła słupek. W końcówce pierwszej części groźnie z wolnego uderzył Piotr Samiec-Talar, ale czujny był Rafał Mamla.

Sędzia doliczył trzy minuty doliczonego czasu. Tuż przed upływem tego okresu „żółto-czerwoni” przeprowadzili akcję bramkową. Hubert Zwoźny zagrał na lewą stronę pola karnego do Mariusza Fornalczyka. Ten świetnie ściągnął na siebie dwóch obrońców i zagrał lekko wzdłuż bramki, gdzie stoperom uciekł Adrian Dalmau, który zdobył gola.

Tuż po przerwie Korona mogła podwyższyć prowadzenie. Obrońcy popełnili błąd. Piłka po wybloku Adriana Dalmau spadła pod nogami Mariusza Fornalczyka. Skrzydłowy miał dużo miejsca, ale z prawej nogi uderzył daleko od celu. Za chwilę przed szansą stanął hiszpański napastnik „żółto-czerwonych”, ale zatrzymał go Rafał Leszczyński. Golkiper Śląska dobrze zachował się również przy strzale Martina Remacle’a.

W drugiej połowie Korona była bardziej wycofana, oddała piłkę rywalom. „Żółto-czerwoni” wyglądali bardzo pewnie. Szans na drugiego gola upatrywali w szybkich atakach.

Śląsk grał coraz odważniej. Kielczanie nie dopuszczali rywali do czystych pozycji. Pewnie na przedpolu wyglądał Rafał Mamla.

W 73. minucie Marc Llinares, walczący o piłkę z Martinem Remaclem, zagrał piłkę ręką. Po długiej analizie VAR, sędzia Sebastian Krasny podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Adrian Dalmau.

Szybko próbował odpowiedzieć Jose Pozo, ale czujny był golkiper „żółto-czerwonych”. Korona miała pełną kontrolę do końca. Na koncie ma 26 punktów, co daje jej 12. miejsce. We wtorek podopieczni Jacka Zielińskiego zagrają na wyjeździe z pierwszoligowym Ruchem Chorzów w ćwierćfinale Pucharu Polski.

Korona Kielce – Śląsk Wrocław 2:0 (1:0)

Bramki: Dalmau 45’, 76’k

Korona: Mamla – Trojak, Smolarczyk, Soteriou – Zwoźny, Hofmeister, Nono, Nuno (66’ Hofmeister), Konstantyn (73’ Długosz) – Remacle (73’ Godinho), Dalmau (82’ Szykawka), Fornalczyk (82’ Nagamatsu)

Śląsk: Leszczyński – Guercio (58’ Matsenko) , Szota, Paluszek, Llinares (79’ Kurowski) – Samiec-Talar, Baluta (58’ Pokorny), Schwarz, Pozo, Żukowski (69’ Ortiz) – Musiolik (46’ Hamlawi)

fot. Michał Stańczyk

Przeczytaj także