W poniedziałkowym, ostatnim tegorocznym meczu Korona Kielce zremisowała na Exbud Arenie z Wisłą Płock 1:1. Goście prowadzili od 14. minuty po trafieniu Łukasza  Sekulskiego. Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu wyrównał Konstantinos Soteriou. Podopieczni Jacka Zielińskiego przezimuje na dziewiątym miejscu. 

Korona stworzyła pierwszą szansę już w drugiej minucie. Antonin bardzo dobrze zgrał piłkę do Nikodema Niskiego. Ten miał więcej miejsca na 15 metrze. Uderzył bardzo mocno, ale nad bramką.

120 sekund później powinno być już 1:0. Nikodem Niski wygrał pojedynek fizyczny z obrońcą i pobiegł do końcowej linii. Z tego miejsca posłał płaską piłkę do nadbiegającego Tamara Svetlina. Słoweniec znalazł się w idealnej sytuacji, ale jeszcze lepiej zachował się Rafał Leszczyński. Za chwilę po rzucie rożnym dobrze uderzył Konstantinos Soteriou, ale golkipera przyjezdnych asekurował jeden z obrońców.

W 14. minucie pierwszą, składną akcję przeprowadzili goście. Podopieczni Mariusza Misiury zbudowali atak od obrony. W kluczowym momencie Dominik Kun posłał dośrodkowanie na długi słupek, gdzie idealnie odnalazł się Łukasz Sekulski, który po strzale z głowy pokonał Xaviera Dziekońskiego.

W 20. minucie atak „żółto-czerwonych” napędził Tamar Svetlin. Słoweniec rozrzucił go na lewą stronę, gdzie szybkości nabrał Nikodem Niski. Ten ograł Daniego Pacheco, a następnie dośrodkował. Piłka odbiła się od nogi obrońcy i omal nie wpadła za kołnierz bramkarza. Uratowała go poprzeczka.

Na kolejną dogodną okazję gospodarze musieli czekać do 43. minuty. Wówczas stworzyli zagrożenie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Do odbitej piłki przez obrońców dopadł Pau Resta, ale jego uderzenie przeleciało obok słupka.

Na początku drugiej połowy Wisła popełniła błąd w rozegraniu. Korona założyła dobry pressing. Tamar Svetlin wyprzedził obrońcę i znalazł się w sytuacji sam na sam. Rafał Leszczyński dobrze skrócił kąt, a pomocnik nie zdołał go przelobować.

W 57. minucie Wisła zagroziła po rzucie rożnym. Do strzału doszedł Łukasz Sekulski, ale na posterunku był Xavier Dziekoński.

W 64. minucie „Nafciarze” trafili do siatki po stałym fragmencie. Na szczęście miejscowych Żan Rogelj był na minimalnym spalonym.

Podopieczni Jacka Zielińskiego nie mieli pomysłu na rozmontowanie dobrze zorganizowanej obrony rywali. Przyjezdni często starali się wymuszać faule. Przy najmniejszym kontakcie upadali na murawę i przeważnie sędzia odgwizdywał przewinienia.

W 85. minucie Korona w końcu dopięła swego. Kielczanie długo nie mieli pomysłu na akcję. Piłkę na szesnastym metrze przetrzymywał Nono. W końcu zszedł do środka i oddał strzał. Futbolówka odbiła się od głowy Konstantinosa Soteriou i wpadła do siatki. 

Przed końcem regulaminowego czasu gospodarze wyprowadzili kontrę. Władimir Nikołow zagrał długą piłkę do Antonina. Ten wygrał pojedynek z obrońcą, ale w polu karnym zabrakło mu miejsca na oddanie strzału. Już w doliczonym czasie Hiszpan spróbował jeszcze raz, ale uderzył mocno niecelnie.

Korona zakończyła rok na 9. miejscu. Ma na koncie 24  punkty. Teraz podopieczni Jacka Zielińskiego rozjadą się na urlopy. Do pracy wrócą 3 stycznia. Od razu wyjadą na trzytygodniowe zgrupowanie w Turcji. W niedzielę, 1 lutego wznowią rozgrywki od wyjazdowego meczu z Legią Warszawa.

Korona Kielce – Wisłą Płock 1:1 (0:1)

Bramki: Soteriou 85′ – Sekulski 14’

Korona: Dziekoński – Smolarczyk (76’ Budnicki), Soteriou, Resta – Popov (59’ Cebula), Svetlin, Remacle (68’ Nono), Matuszewski (76’ Matuszewski) – Długosz, Antonin, Niski (59’ Nikołow)

Wisła: Leszczyński – Haglind-Sangre, Kamiński, Edmindsson – Rogelj (90′ Pomorski), Pacheco (72’ Mijusković), Tavares (81’ Salvador), Lecoeuche – Kun, Sekulski (72’ Niarchos), Nowak (90′ Custović)

Żółte kartki: Smolarczyk – Niarchos