Przeczytaj także
– Zdobyliśmy cenny punkt w kontekście walki o utrzymanie. Mieliśmy szansę na trzy, ale szanujemy ten remis. W mojej opinii może okazać się bardzo cenny – powiedział Kamil Kuzera, trener Korony Kielce, po zremisowanym 2:2 meczu z Pogonią Szczecin na Suzuki Arenie.
„Żółto-Czerwoni” rozegrali bardzo dobrą pierwszą połowę, po której prowadzili 2:0 po golach Nono i Dawida Błanika. Tuż po wznowieniu gola kontaktowego z rzutu karnego zdobył Kamil Grosicki. W 67. minucie do wyrównania doprowadził Alexander Gorgon. Korona spędzi przerwę reprezentacyjną tuż nad strefą spadkową.
– Było widać dobrą organizację i pomysł na to spotkanie. Graliśmy z bardzo dobrym zespołem. Mieliśmy swoje sytuacje, również w drugiej połowie. Biorąc pod uwagę kontekst, naszą sytuację i klasę rywala, szanujemy ten punkt, jest dla nas cenny – tłumaczył Kamil Kuzera.
W drugiej części „Żółto-Czerwoni” mieli świetną sytuację na 3:1, ale zmarnował ją Jewgienij Szykawka. W końcówce w słupek trafił Adrian Dalmau.
– Adrian był minimalnie na spalonym. „Sziki” nie wykorzystał sytuacji, ale później chyba był powrót do jakiegoś faulu. Muszę to na spokojnie obejrzeć. Po spotkaniu ciężko, aby poruszać bardziej złożone kwestie – mówił szkoleniowiec kieleckiego zespołu.
Na początku drugiej części Pogoń wywalczyła rzut karny po wątpliwym zagraniu ręką Marcela Pięczka. W końcówce bramkarz przyjezdnych „zdemolował” w polu karnym Mateusza Czyżyckiego, ale gwizdek arbitra milczał.
– Są ludzie odpowiedzialni za to. Podjęto decyzje i one są utrzymane w mocy. Nie jest moją rolą oceniać pracę sędziów. Musimy to wszystko zaakceptować – wyjaśniał Kamil Kuzera.
Po końcowym gwizdku piłkarze nie podeszli do sektora dopingowego „Młyn”, co wzbudziło duże emocje wśród kibiców.
– Chciałbym przeprosić kibiców za sytuację po meczu. Ona nie powinna mieć miejsca, to sprawa jest wewnętrzna. Zainteresowani wiedzą o co chodzi, nie będę tego komentował głębiej – tłumaczył szkoleniowiec.
Korona spędzi przerwę reprezentacyjną na 15. miejscu. Ma 24 punkty. Puszczę Niepołomice wyprzedza lepszym bilansem bramkowym. „Żółto-Czerwoni” wrócą do walki o ligowe punkty w Poniedziałek Wielkanocny, kiedy na wyjeździe zagrają z Widzewem Łódź.