Przeczytaj także
– Wspaniale graliśmy w tyłach. Wiedzieliśmy, co gra Magdeburg. Wiedzieć to jedno, ale zatrzymać ich w praktyce, to drugie – powiedział Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii Kielce po wygranej w hali mistrza Niemiec.
20-krotni mistrzowie Polski zapisali w Getec Arenie kolejną świetną historię. Zdobyli ja w okrojonym, dwunastoosobowym składzie. Od początku wykonywali tytaniczną pracę w obronie. Do tego dokładali płynność w ataku. Mimo braku pomocy ze strony bramkarzy, do przerwy prowadzili 19:15. W drugiej części Magdeburg grał lepiej. Kielczanie byli coraz bardziej zmęczeni. Wytrzymali jednak ciężką końcówkę i wygrali 27:26.
– Wspaniale graliśmy w tyłach. Wiedzieliśmy, co gra Magdeburg. Wiedzieć to jedno, ale zatrzymać ich w praktyce, to drugie. Chłopaki zostawili na boisku dużo zdrowia, sił i potu. Do tego dołożyliśmy przemyślaną, skoncentrowaną grę w ataku. To pozwoliło nam cieszyć się z cennych dwóch punktów. Graliśmy z jedną z najlepszych drużyn w Europie – skomentował spotkanie Krzysztof Lijewski.
Industria Kielce ma na koncie cztery punkty – o jeden więcej od czwartkowego rywala. W niedzielę zagra na wyjeździe z Orlen Wisłą Płock. Następnie czeka ją spotkanie z Kolstad w Norwegii.