Malarczyk: Dla wychowanka noszenie opaski kapitana jest czymś wyjątkowym.  Chcielibyśmy grać o coś więcej niż o utrzymanie - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Malarczyk: Dla wychowanka noszenie opaski kapitana jest czymś wyjątkowym.  Chcielibyśmy grać o coś więcej niż o utrzymanie

Przeczytaj także

Piotr Malarczyk został nowym kapitanem Korony Kielce. Dla wychowanka klubu noszenie opaski to nie pierwszyzna. W sobotę wyprowadzi zespół na wyjazdowy mecz z Pogonią Szczecin. – Chcielibyśmy grać o coś więcej niż o utrzymanie, takie jak w poprzednich dwóch latach. To nic przyjemnego. Kiedy jest więcej spokoju, gra się zdecydowanie lepiej – mówi doświadczony obrońca.

W poprzednim sezonie kapitanem zespołu był Miłosz Trojak. W końcówce opaskę przejął Bartosz Kwiecień, który latem przeniósł się do pierwszoligowej Miedzi Legnica. Teraz Kamil Kuzera samodzielną decyzją przekazał ją najbardziej doświadczonemu i najmocniej związanemu z Koroną Piotrowi Malarczykowi. – Bardzo cieszę się z takiego obrotu spraw. Noszenie opaski kapitańskiej jest czymś wyjątkowym, szczególnie, że jestem wychowankiem Korony.Na boisku i poza nim zrobię wszystko, aby ten klub się dobrze rozwijał. Małymi krokami, na miarę możliwości, musimy iść do przodu. Chciałbym, aby Korona stała się klubem stabilnym w ekstraklasie na wielu płaszczyznach – wyjaśnia Piotr Malarczyk.

Latem Korona przeszła sporo zmian na polu organizacyjnym i sportowym. W zespole pojawiło się sześciu nowych zawodników, którzy na pewno będą potrzebować jeszcze czasu na aklimatyzację. – Niektórzy z nich dołączyli późno. Oni nas poznają, podobnie jak zwyczaje szatni, sposób bycia i tak dalej. To wymaga czasu. Fajnie, że Pedro Nuno czy Pau Reście mocno pomaga Adrian Dalmau. To pozytywne. On sam potrzebował czasu, aby się u nas odnaleźć, a teraz jest bardzo zaangażowany, aby im było łatwiej. To spoczywa nie tylko na moich barkach – tłumaczy kapitan kieleckiego zespołu.

Latem z Koroną trenowało wielu młodych zawodników. Niektórzy będą walczyć o swoje minuty w najwyższej klasie rozrywkowej.

– Oni również jak najszybciej powinni odgrywać jakąś rolę w drużynie. Nie mogą się tego bać. Jeśli ktoś jest wystarczająco dobry, to może grać. Wiek nie ma znaczenia. Dla nich to szansa. Mogą się pokazać, a to pomoże całemu klubowi – wyjaśnia Piotr Malarczyk.

Latem Korona rozegrała pięć meczów kontrolnych. Pokonała Ruch Chorzów 4:1 i Górnika Łęczna 6:1, zremisowała z Motorem Lublin 1:1 oraz przegrała z Radomiakiem Radom 0:3 i Piastem Gliwice 0:3. Jak zawodnicy oceniają formę po okresie przygotowawczym?

– Drużyna jest skonwertowana, chętna do pracy, skupiona na nowych rzeczach, które zaproponował nam sztab. Z jednej strony, nie możemy się już doczekać. Treningi i sparingi to coś innego, bo brakuje temperatury meczowej. Czekamy na weryfikację. Momentami nasza postawa w spotkaniach kontrolnych wyglądała bardzo fajnie, teraz chcemy to przełożyć na ligę. Chcielibyśmy grać o coś więcej niż o utrzymanie, takie jak w poprzednich dwóch latach. To nic przyjemnego. Kiedy jest więcej spokoju, gra się zdecydowanie lepiej – wyjaśnia kapitan „Żółto-Czerwonych”.

Przed Koroną wymagający start sezonu i potyczki z Pogonią Szczecin i Legią Warszawa.

– Pogoń po poprzednim sezonie, po finale Pucharze Polski, który miała już w swoich rękach, będzie chciała się mocno rehabilitować od pierwszej kolejki. Zaczynają u siebie i na pewno nie zabraknie im motywacji. To jednak nie zawsze działa na plus. My mamy swój pomysł. Pracujemy nad tym, aby jego realizacja byłą skuteczna – kwituje Piotr Malarczyk.

Sobotni mecz Pogoń – Korona w Szczecinie rozpocznie się o godz. 17.30.

fot. Korona Kielce, Paweł Jańczyk

Przeczytaj także