Matuszewski: Poznałem automatyzmy pozostałych zawodników. To wychodzi tylko na lepsze - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Matuszewski: Poznałem automatyzmy pozostałych zawodników. To wychodzi tylko na lepsze

Przeczytaj także

Konrad Matuszewski i Miłosz Trojak są jedynymi piłkarzami Korony Kielce, którzy rozegrali wszystkie dotychczasowe, ekstraklasowe spotkania od deski do deski. – W tym czasie dotarłem się ze wszystkimi zawodnikami, przez co jest mi łatwiej grać – tłumaczy wychowanek Deko Włoszczowa.

23-letni piłkarz trafił do Korony latem, po trzech latach spędzonych w Warcie Poznań. Zaczął na lewej obronie, ale najwięcej zyskał po przyjściu Jacka Zielińskiego, kiedy został przestawiony na lewe wahadło. Na tej pozycji grał we wcześniejszym klubie. – Przychodziłem z nastawieniem, że chcę kontynuować grę w ekstraklasie od deski do deski. Były jakieś wątpliwości, ale po okresie przygotowawczym byłem gotowy na taką sytuację – tłumaczy Konrad Matuszewski.

Lewonożny piłkarz z każdym spotkaniem wygląda coraz lepiej. – Docieram się ze wszystkimi zawodnikami. Poznałem ich schematy, automatyzmy. Przez to jest mi łatwiej z nimi współpracować. To tylko wychodzi na lepsze – wyjaśnia 23-latek, któremu brakuje czterech spotkań do przekroczenia bariery stu w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Po 11 kolejkach Korona zajmuje 13. miejsce. Ma na koncie 12 punktów. Sytuacja na dole jest bardzo napięta. Na tym etapie „żółto-czerwoni” skupiają się na regularnym punktowaniu. – Nie chciałbym podawać górnolotnych stwierdzeń. Myślę, że jesteśmy w stanie spokojnie utrzymać się w lidze, nie drżeć o to do ostatniej kolejki. Spotkanie z Lechem pokazało, że możemy nawiązać walkę z każdym. Potrzebna jest nam konsekwencja. Nasza forma musi trwać przez dłuższy czas. Myślę, że miejsca 8-10 są w naszym zasięgu. Już teraz musimy regularnie punktować. Wtedy ma się większy komfort psychiczny, co przekłada się na lepszą grę – tłumaczy Konrad Matuszewski.

23-latek pochodzi z Włoszczowy. Jest wychowankiem Deko, grał również w Hetmanie. Jego droga do najlepszego zespołu w regionie była okrężna i wiodła przez Akademię Legii Warszawa i Wartą Poznań. Czy wcześniej była szansa, aby trafił do „żółto-czerwonych”?

– Kiedy byłem młodszy, bardziej o tym myślałem. To była druga opcja. Pierwszy raz mogłem trafić tutaj, kiedy wyruszałem z Włoszczowy do Warszawy. Z Legią miałem wszystko dogadane. Tutaj miałem stawić się na testach. Wtedy wybór był dla mnie prosty. Nie spodziewałem się, że tutaj trafię tak szybko. Jestem zadowolony z tego, jak to przebiega. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej – kwituje Konrad Matuszewski.

Po następnej kolejce 23-latek może pozostać jedynym piłkarzem Korony z kompletem minut. W przyszłotygodniowej rywalizacji z Piastem Gliwice na Exbud Arenie (piątek, godz. 18) z powodu zawieszenia za kartki będzie pauzował Miłosz Trojak.

Przeczytaj także