
Latem Sandro Mestrić definitywnie pożegna się z Industrią Kielce. Jak udało się nam ustalić, Chorwat wybrał zaskakujący kierunek i podpisał umowę z białoruskim Mieszkowem Brześć.
Sandro Mestrić dołączył do klubu ze stolicy Świętokrzyskiego w 2023 roku. Na debiut musiał czekać jednak długie miesiące, ponieważ dochodził do zdrowia po operacji kręgosłupa.
Kiedy zaczął grać, przejawiał potencjał i umiejętności, którymi imponował w słoweńskiej RK Ribnica. Wydawało się, że czas zagra na jego korzyść. Po odejściu Andreasa Wolffa do THW Kiel, Chorwat razem z Miłoszem Wałachem miał tworzyć podstawowy duet bramkarzy, wspierany przez młodego Bekira Cordaliję. To rozwiązanie nie zdało egzaminu. Sandro Mestrić zagrał w ośmiu meczach Ligi Mistrzów, w których odbił 28 ze 123 piłek (22 procent skuteczności). W Orlen Superlidze zanotował 10 spotkań, w których obronił 55 ze 169 rzutów (32 procent).
Klub zdecydował się na awaryjny transfer Klemena Ferlina. Sandro Mestrić stracił nawet miejsce w kadrze. Zimą został wypożyczony do Rebud KPR-u Ostrów Wielkopolski. W tym klubie odżył. Dołożył swoją sporą cegiełkę do tego, że podopieczni Kima Rasmussena grają o brązowy medal. W rywalizacji z Górnikiem Zabrze jest stan 1:1. 28-latek odbił 122 piłek w 15 spotkaniach.
Rebud KPR Ostrovia chciała go zatrzymać. Złożyła mu propozycję kontraktową, ale Sandro Mestrić zdecydował się na wyjazd z Polski. Jak ustaliliśmy, Chorwat ma grać w Mieszkowie Brześć, który kilka dni temu stracił mistrzostwo Białorusi na rzecz SKA Mińsk. 28-latek może liczyć na dużo lepsze zarobki… od tych kieleckich. Industria otrzyma pieniądze za transfer, ale nie jest to wygórowana kwota.