Przeczytaj także
Ostatnie dni przeniosły przełomowe wydarzenia w 20-krotnym mistrzu Polski. Klub ma nowego właściciela, ale wciąż potrzebuje solidnego zastrzyku finansowego. Trwają rozmowy z podmiotami, które mogą zostać pierwszym sponsorem tytularnym. Kiedy można spodziewać się konkretów?
W piątek właścicielem całościowego pakietu akcji spółki zarządzającej pierwszą drużyną została Świętokrzyska Grupa Przemysłowa Industria. To dało duży oddech, ale nie rozwiązało wszystkich problemów.
Celem nowego właściciela jest utrzymanie dotychczasowego poziomu sportowego, co wiąże się z zabezpieczeniem około 30 milionowego budżetu.
– Podjęliśmy się ogromnego wyzwania. Klub jest na niesamowicie wysokim poziomie. Jako Industria zobowiązaliśmy się do utrzymania tego stanu. Do tego niezbędne jest finansowanie. Robimy wszystko, aby do tego doprowadzić – powiedziała Magdalena Szczukiewicz, prezes klubu, która była gościem naszego programu „Sport wKielcach”.
W założeniu, nowy sponsor w klubie powinien pojawić się jak najszybciej. Co ciekawe, rozmowy w tym zakresie rozpoczęły się zanim Industria przejęła całościowy pakiet akcji.
– Znalezienie głównego sponsora jest kluczowe. On musi poczuć klimat naszego projektu. Mamy mało czasu. Daliśmy sobie tylko miesiąc. Byliśmy już na kilku spotkaniach. Na niektóre z nich wzięliśmy już trenera Tałanta Dujszebajewa. On swoją postawą potrafi przekonać jeszcze bardziej niż same założenia na papierze. Ten motor dopiero teraz wszedł na wysokie obroty, bo możemy rozmawiać z firmami jako właściciel. Środków szukamy w sektorze prywatnym i publicznym – uzupełnia Magdalena Szczukiewicz.
ŚGP Industria jest spółką skarbu państwa. W licznych komentarzach kibice obawiają się „upolitycznienia” klubu. Jak do tego odnosi się nowa prezes?
– Kiedy patrzymy na kluby z wysokimi budżetami, to wsparcie sektora publicznego funkcjonuje od zawsze. Tauron, PGE one w przeszłości też angażowały się w kielecką drużynę. Spółki krajowe są zainteresowane rozwojem polskiego sportu. Tak jest we wszystkich dyscyplinach. Rozmawiamy z podmiotami prywatnymi i publicznymi. Nie boję się upolitycznienia. Zawsze, kiedy było źle, to wybrzmiewała prośba o uzyskanie finansowania z środków publicznych.
Zawirowania finansowe były największą zmorą kieleckiego klubu w poprzednich latach.
– Uzyskanie stabilizacji na lata jest moim największym celem. Zawirowania nie działają dobrze na zawodników, pracowników klubu, kibiców, na budowanie pozytywnej otoczki. To główne i najtrudniejsze zadanie – mówi prezes kieleckiego klubu.
Sport wKielcach (4): Nowa era mistrza Polski. Szczukiewicz: Stabilizacja na lata, to mój główny cel