Industria Kielce trzeci raz z rzędu musiała uznać wyższość Orlen Wisły Płock w finale Pucharu Polski. W niedzielę przegrała w Kaliszu 20:29. Po końcowej syrenie głos w sprawie niefortunnego terminu Final4 PP zabrał Szczepan Ruman, prezes ŚGP Industria i przewodniczący rady nadzorczej Iskry Kielce.

W Kaliszu po zawodnikach Tałanta Dujszebajewa było widać olbrzymie zmęczenie po morderczym dwumeczu z Magdeburgiem. W kieleckim klubie poważnie zastanawiano się nad tym, czy nie zagrać juniorami. Finalnie, zdecydowano na najmocniejszy w tym momencie skład.

Kadra nie jest jednak pełna, bo kilku zawodników od dłuższego czasu zmaga się z urazami. Te wszystkie czynniki spowodowały, że w niedzielę Industria Kielce zagrała zdecydowanie najsłabsze spotkanie w tym roku.

Bezpośrednio po końcowej syrenie otrzymaliśmy sms-a od Szczepana Rumana, który poprosił nas o opublikowanie go w całości. Jego treść można przeczytać poniżej:

„Zagraliśmy z ORLEN Wisłą Płock o ORLEN Puchar Polski. Sytuacja bardzo czysta i przejrzysta od strony etyki, compliance i fair play. Aby uniknąć dwuznaczności władze ZPRP w porozumieniu z ORLEN Superligą, jak co roku, ustawiły ORLEN Puchar Polski tak, aby kolidował z rozgrywkami EHF Ligi Mistrzów, w których my zawsze walczymy o Final4. My po wykańczającej walce z SC Magdeburg mieliśmy jeden dzień na regenerację, ORLEN Wisła, po swoim ostatnim meczu z Górnikiem Zabrze – tydzień. Sytuacja w polskiej piłce ręcznej wymaga oczyszczenia i uzdrowienia. Miejmy nadzieję, że już w tym roku”.