Przeczytaj także
Polscy szczypiorniści wywalczyli awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata. W rewanżowym meczu rundy finałowej eliminacji pokonali na wyjeździe Słowację 33:25. Mimo problemów z prawym barkiem, całe spotkanie na prawym rozegraniu rozegrał Arkadiusz Moryto.
W czwartek podopieczni Marcina Lijewskiego sensacyjnie przegrali w Gdańsku 28:29. Po tym spotkaniu ból w prawym barku odczuwa Arkadiusz Moryto. Zawodnik Industrii Kielce zdecydował się jednak na grę w Topolczanach. „Mimo tego, że zgodnie z regułami mógłby wrócić do klubu, wraz z zawodnikiem zdecydowaliśmy, że na dziś najważniejszy jest wynik reprezentacji, która powinna być motorem napędowym piłki ręcznej i zawodnik będzie do dyspozycji trenera w trakcie meczu eliminacji mistrzostw świata”, napisał kielecki klub w swoich mediach społecznościowych.
Początek meczu przyniósł wyrównaną grę. Słowacy prowadzili dwiema bramkami, ale z biegiem czasu „Biało-Czerwoni” zaczęli lepiej bronić. Do tego w ataku bardzo dobrze spisywał się powracający do kadry po ponad rocznej przerwie Jan Czuwara. Po jego czwartym golu, w 19. minucie Polska prowadziła 10:7.
W polskim ataku prym wiódł Arkadiusz Moryto, który dyrygował grą z prawego rozegrania. Często wiązał obrońców, wypracowywał sytuacje rzutowe. Na przerwę podopieczni Marcina Lijewskiego schodzili przy prowadzeniu 15:12.
Na początku drugiej części zadrżały serca polskich kibiców. Arkadiusz Moryto został szarpnięty za lewą rękę przy oddawaniu rzutu. Odczuł ból w barku. Na szczęście mógł kontynuować grę. Rywal otrzymał czerwoną kartkę. „Biało-Czerwoni” odskoczyli na pięć, sześć goli. Utrzymywali tę przewagę do samego końca.
Awans na mistrzostwa świata wywalczyła Hiszpania z Alexem i Danielem Dujszebajewami w składzie. W pierwszym meczu przed własną publicznością wygrała 32:28 (6 bramek Alexa, 4 Daniela). W rewanżu nie miała jednak łatwego zadania. Ambitna drużyna z Bałkanów prowadziła do przerwy 15:11. W drugiej części zwiększyła przewagę do sześciu bramek. W kluczowych momentach ciężar gry w ofensywie brał duet braci z Industrii Kielce. Mecz trzymał w napięciu do samego końca. Serbia wygrała 25:22. Miała szansę na rzuty karne, ale zespół z Półwyspu Iberyjskiego zdołał wybronić ostatnią akcję.
Problemów z wywalczeniem biletu na mundial nie miała Islandia Haukura Thrastarsona. U siebie wygrała 50:25, a na wyjeździe 37:24. Rozgrywający Industrii Kielce nie znalazł się w kadrze na oba mecze.
Zgrupowania zespołów narodowych sparingami zakończyli pozostali zawodnicy Industrii Kielce, którzy już wcześniej byli pewni wyjazdu na mundial. Francja pokonała w Marsylii z USA 38:29. Dylan Nahi, Nicolas Tournat i Benoit Kounkoud rzucili odpowiednio pięć, cztery i trzy gole. Niemcy Andreasa Wolffa przegrali na wyjeździe ze Szwecją 24:28. Bramkarz mistrza Polski odbił kilka piłek.
Teraz kadrowicze dołączą do pozostałych zawodników Industrii Kielce, która przygotowuje się do pierwszego meczu o mistrzostwo Polski z Orlen Wisłą w Płocku (niedziela, 19 maja, godz. 15).
fot. Paweł Bejnarowicz/ Związek Piłki Ręcznej w Polsce