Przeczytaj także
Mistrzostwa świata w piłce ręcznej po roku olimpijskim zwykle przynoszą niespodzianki. Nie inaczej jest tym razem. W ćwierćfinale na pewno nie zobaczymy Hiszpanii, Słowenii, Szwecji i Norwegii. W najlepszej ósemce są już Portugalia i Brazylia.
Jako pierwsza awans do ćwierćfinału zapewniła sobie Francja z Dylanem Nahim i Benoitem Kounkoudem w składzie. „Trójkolorowi” awansowali do fazy głównej z kompletem punktów, a w niej bez problemów ograli Węgry 37:30 i Holandię 35:28. Są już pewni wyjścia do fazy pucharowej z pierwszego miejsca, więc ostatnie starcie z Macedonią Północną mogą potraktować jako etap przygotowań do walki o medale. Razem z nimi dalej zapewne wyjdą „Madziarzy”, którym pozostał mecz z najsłabszym Katarem.
Kwestie awansu rozstrzygnęły się również w pierwszej grupie. W ćwierćfinale zagrają Dania i Niemcy.
Piątek przyniósł pogrom faworytów. Z marzeniami o strefie medalowej pożegnały się dwie drużyny z zawodnikami Industrii Kielce w składzie. Hiszpania zaczęła zmagania w fazie głównej od porażki z Norwegią 24:25. Podopieczni Jordiego Ribery mają czego żałować, bo przez większość meczu prowadzili. Pogubili się w końcówce.
W drugiej kolejce przyszło im walczyć z Portugalią, którą śmiało można określić jako rewelację turnieju. Ta znów zagrała fantastycznie i wygrała 35:29, pieczętując historyczny awans do ćwierćfinału. Dla Hiszpanii to najsłabszy wynik od 2009 roku, kiedy zajęła 13. miejsce. W kolejnych siedmiu edycjach zawsze była w ósemce, zdobyła cztery medale: złoto i trzy brązy.
Z walki o trofeum odpadła również Szwecja, która jeszcze bardziej sensacyjnie przegrała z Brazylią 24:27. Zespół z Ameryki Południowej zagwarantował sobie ćwierćfinał. To właśnie on będzie ostatnim rywalem kadry Alexa i Daniela Dujszebajewów, którzy po tym mogą wrócić do Kielc.
W grze o awans do ósemki pozostała Chorwacja. Aby to zrobić, w piątek, kadra Igora Karacicia musiała pokonać co najmniej czterema bramkami Islandię, która wcześniej ograła m.in. Egipt. Współgospodarze turnieju zagrali kapitalne spotkanie i zwyciężyli w Zagrzebiu 32:26. Teraz sprawę wyjścia do ćwierćfinału mają w swoich rękach. W niedzielę muszą ograć Słowenię. Kadra Klemena Ferlina odpadła z walki o fazę pucharową przegrywając z Egiptem 25:26.
Jeszcze dwa mecze pozostały do rozegrania Polakom, który rywalizują w Pucharze Prezydenta. W sobotę o godz. 18 zmierzą się z Gwineą. We wtorek o godz. 20.30 zagrają o 25. miejsce. Muszą jednak poczekać na swojego rywala, ponieważ rywalizacja w drugiej grupie jest bardzo zacięta.
fot. Mateusz Kaleta