Przed Industrią Kielce dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach Ligi Mistrzów, ale bardzo intensywna. W ciągu sześciu dni podopieczni Tałanta Dujszebajewa rozegrają trzy mecze w ORLEN Superlidze. W niedzielę, w ramach piątej serii, zmierzą się z KGHM Zagłębiem Lubin.
Po ostatnim, środowym spotkaniu z Barceloną (28:32), kieleccy szczypiorniści dostali dzień wolnego. Z powodów kadrowych, ten mecz poszczególnych graczy kosztował bardzo dużo. Arkadiusz Moryto, Benoit Kounkoud, Daniel Dujszebajew i Dylan Nahi musieli zagrać praktycznie „od deski do deski”. Mimo choroby, sporo czasu na parkiecie spędził Michał Olejniczak. Z bólem wystąpił Igor Karacić.
Czasu na lizanie ran jednak nie ma. W niedzielę kielczan czeka drugi pod względem odległości superligowy wyjazd. Ich rywalem będzie Zagłębie Lubin, które zaliczyło udany początek sezonu. Na start przegrało po karnych w Ostrowie Wielkopolskim, ale później sensacyjnie ograło u siebie Górnika Zabrze 32:31. Ostatnio pewnie ograło Gwardię Opole 35:30. Z siedmioma punktami zajmuje 5. miejsce. W perspektywie ma jeszcze przełożony mecz ze Śląskiem Wrocław. – Wyniki budują pozytywną atmosferę. Zagłębie zbudowało pewność siebie. W poprzednim sezonie byli w innej sytuacji. Przegrali sporo meczów jedną, dwiema bramkami albo po rzutach karnych. Teraz są w gazie – wyjaśnia Tałant Dujszebajew, trener kieleckiego zespołu.
Kirgiski szkoleniowiec ma ograniczone pole manewru. W niedzielę raczej nie będzie mógł skorzystać z Cezarego Surgiela, który zmaga się z bólem pleców. Możliwość rotacji na skrzydle da jednak powrót Szymona Wiadernego, który w tym tygodniu podpisał nowy kontrakt z kieleckim klubem.
– To jest życie. Kiedyś w kadrach było dwunastu zawodników, później czternastu, teraz szesnastu. Jesteśmy walczakami. Nawet, kiedy jest nas mniej, to musimy walczyć o zwycięstwa. Jeden człowiek spojrzy za okno i powie: „piękna pogoda”, drugi: „za gorąco”, a trzeci jeszcze coś innego. Kiedy jest za dużo to też niedobrze, bo ktoś nie dostaje szans. Nie płaczemy. W każdej sytuacji jest super. Pracujemy, aby być w gazie przez 300 dni w roku – kwituje Tałant Dujszebajew.
Niedzielny mecz w Lubinie rozpocznie się o godz. 18.