Najsłabszy atak kontra najlepsza defensywa. Korona gra z Rakowem - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Najsłabszy atak kontra najlepsza defensywa. Korona gra z Rakowem

Przeczytaj także

Piłkarze Korony w niedzielnym meczu 16. kolejki ekstraklasy zmierzą się na wyjeździe z trzecim w tabeli Rakowem. – Faworyta w tym pojedynku nie trudno wskazać, ale do Częstochowy jedziemy walczyć o trzy punkty – zapowiedział trener Jacek Zieliński.

Kielczanie w odróżnieniu od poprzednich sezonów, w tych rozgrywkach spisują się lepiej na wyjazdach, gdzie zdobyli 9 z 16 punktów. O kolejną zdobycz może być jednak bardzo trudno, bo zespół trenera Marka Papszuna jest trzeci w tabeli, a w ostatnich pięciu spotkaniach zgromadził 13 punktów. Co ciekawe jednak, częstochowianie przegrali w tym sezonie tylko dwa mecze (z Cracovią i Piastem po 0:1), ale oba na własnym boisku.

– Na pewno gospodarze będą faworytem tego meczu. Grają bardzo dobrze, jeśli chodzi o formację defensywną i tracą mało bramek. Ale jak pokazały te dwa mecze, oni też są do trafienia, tylko trzeba to zrobić w odpowiednim momencie. Rakówpotrafi grać agresywnie, wywierać presję. Jesteśmy na to przygotowani. Szanując przeciwnika, jedziemy tam bez żadnej bojaźni i kompleksów – powiedział Zieliński na przedmeczowej konferencji prasowej.

Koronę czeka tym bardziej trudne zadanie, że Raków w dotychczasowych meczach na własnym boisku stracił tylko trzy bramki, a kielczanie mają kłopoty z ich zdobywaniem.

– Teoretycznie zadanie trudne, ale nasze wyjazdowe mecze w Łodzi i Katowicach (wygrane przez Koronę) pokazały, że to jest wszystko do zrobienia. Potrenowaliśmy solidnie przez reprezentacyjną przerwę. Jedziemy z nadziejami do Częstochowy – zapewnił szkoleniowiec.

Dużo zależeć będzie w niedzielnym meczu od postawy kieleckiej obrony. – Nasza defensywa gra ostatnio stabilnie. Oczywiście zdarzają się jakieś roszady w składzie. Zawodnicy grają ze sobą już jakiś czas, jest pewna powtarzalność w ich poczynaniach. Liczę, że zagrają solidnie, Rakowowi podniesiemy wysoko poprzeczkę i przywieziemy z Częstochowy jakąś zdobycz punktową – mówił 63-letni szkoleniowiec.

Dodał, że główną siłą najbliższego rywala jest postawa w defensywie. – Chodzi nie tylko o obronę, ale cały zespół, który bardzo dobrze broni. Dobrze uzupełniają strefy, wracają się. Mają też bardzo mocną linię pomocy: Fran Tudor, Władysław Koczerhin, Gustav Berggren, Jean Carlos Silva. Do dobrej dyspozycji wrócił Ivi Lopez. Ten zespół ma dużo jakości – komplementował rywala Zieliński, który jeszcze raz podkreślił, że jego drużyna nie czuje strachu przed konfrontacją z zespołem z Częstochowy.

– Doceniamy klasę przeciwnika, ich miejsce w tabeli i pracę trenera Marka Papszuna. Widać, że pod jego okiem Raków znów wraca na dobre tory, ale jedziemy powalczyć o trzy punkty. Mamy swój plan na ten mecz. Zobaczymy co z tego planu wyjdzie – zaznaczył Zieliński.

Ze względu na urazy z Rakowem nie zagrają Dominick Zator i Danny Trejo. Za kartki pauzować będzie Martin Remacle. Niedzielny mecz w Częstochowie rozpocznie się o godz. 14.45.

Długosz: Moja przygoda z Rakowem była nieoczywista, ale dla mnie piękna. Chcę tam wygrać z Koroną

fot. Paweł Jańczyk

Przeczytaj także