Niech porażka będzie motywacją. Mocny materiał od Industrii Kielce - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Niech porażka będzie motywacją. Mocny materiał od Industrii Kielce

Przeczytaj także

Poprzedni sezon był bardzo trudny dla Industrii Kielce. Po raz pierwszy od 2008 roku zakończył się bez zdobycia żadnego trofeum. 20-krotny mistrz Polski stworzył specjalny film, w którym znalazły się nieopublikowane do tej pory materiały z szatni po porażkach z Magdeburgiem i Orlenem Wisłą Płock. O emocjach związanych z poprzednimi rozgrywkami opowiadają Tałant Dujszebajew, Arkadiusz Moryto i Arciom Karaliok.

W poprzednim sezonie Industria Kielce do końca walczyła o awans do Final4 Ligi Mistrzów, ale też o 13-ste mistrzostwo Polski z rzędu. W obu przypadkach musiała uznać wyższość rywali. Po emocjonującym dwumeczu w ćwierćfinale Ligi Mistrzów przegrała po karnych z Magdeburgiem. Wynik mógł być inny, gdyby błędu nie popełnili sędziowie ze Szwecji. Podobnie można powiedzieć o pierwszym meczu o tytuł w kraju. Arbitrzy uznali nieprawidłowego gola Kiryła Samoiły, a później Orlen Wisła wygrała po karnych. Konkurs „siódemek” rozstrzygnął również drugie spotkanie.

– Przegraliśmy praktycznie wszystko w ciągu 10 sekund. Pracowaliśmy cały sezon i walczyliśmy sami z sobą. Wiadomo, co działo się w trakcie rozgrywek. Było dużo kontuzji i przeciwności losu. Mimo, że z tych opresji zazwyczaj wychodziliśmy zwycięsko, to przegraliśmy wszystko w końcówkach. Z Magdeburgiem w dwumeczu był remis. Arciom Karaliok mógł rzucić gola na wagę zwycięstwa, ale nie było mu to dane. Przegraliśmy w karnych. Z Płockiem na wyjeździe straciliśmy gola po czasie. Przegraliśmy. W domu rzuciliśmy gola 20 sekund przed końcem, ale Georgo Fazekas rzucił w słupek, a piłka niefortunnie odbiła się od Andreasa i wpadła do bramki – mówi w materiale Arkadiusz Moryto, prawoskrzydłowy Industrii Kielce.

To były kolejne bolesne doświadczenia zespołu Tałanta Dujszebajewa, który wcześniej dwa lata z rzędu przegrał finały Ligi Mistrzów. – Wielu zawodników chciałoby powtórzyć te sześć lat. Niedosyt był ogromny. Zwycięstwo w Lidze Mistrzów ciągle mamy w głowie. Kiedyś obiecaliśmy sobie, że ją wygramy. W głowie wciąż mamy ten cel. Ciągle idziemy w tym kierunku – przekonuje Arciom Karaliok, kołowy Industrii Kielce.

Zawodnicy 20-krotnego mistrza Polski chcą przekuć ostatnie porażki w motywację do kolejnych sukcesów. Mimo, że nie zdobyli żadnego trofeum, to otrzymali olbrzymie wsparcie ze strony swoich fanów.

– W takich momentach poznajesz, kim są ludzie, których masz wokół siebie. Kibice, którzy chodzą na mecze i wspierają cię na ulicy. Po porażkach dali nam niesamowite, pozytywne wsparcie. To buduje tylko energię, aby odpocząć, naładować akumulatory i mieć nowe cele oraz marzenia – wyjaśnia trener Tałant Dujszebajew.

Przeczytaj także