Olimpijczyk ze Świętokrzyskiego potrzebuje pomocy. To jego najważniejszy bieg w życiu - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Olimpijczyk ze Świętokrzyskiego potrzebuje pomocy. To jego najważniejszy bieg w życiu

Przeczytaj także

Rafał Wójcik, jeden z najlepszych zawodników w historii Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego, potrzebuje pomocy. Świetny biegacz, olimpijczyk z Sydney, walczy z czerniakiem złośliwym.

Pochodzący spod starachowickich Krynek Rafał Wójcik jest jednym z najbardziej utytułowanych sportowców z województwa świętokrzyskiego. Wywalczył siedem tytułów mistrza Polski na 3000 m z przeszkodami, pobiegł w półfinale igrzysk olimpijskich w Sydney. W barwach KKL-u Kielce wywalczył sześć medali mistrzostw kraju, w tym dwa złote w maratonie. W marcu 2015 roku został wybrany najlepszym lekkoatletą 10-lecia klubu.

Po zakończeniu kariery sportowej trafił do wojska, gdzie pełnił służbę jako żołnierz zawodowy. Dalej spełniał się na polu sportowym. Teraz przed 52-latkiem najważniejszy bieg w życiu, o odzyskanie zdrowia. Były świetny lekkoatleta zmaga się z czerniakiem złośliwym.

„Wszystko zaczęło się niewinnie.  W maju 2024 roku podczas rutynowej wizyty u dermatologa, zauważono niepokojący pieprzyk w okolicach pępka. Początkowo nie podejrzewaliśmy niczego poważnego. Niestety, kolejne badania przyniosły druzgocącą diagnozę: czerniak złośliwy w III stadium. Mąż przeszedł operację usunięcia zmiany oraz węzła chłonnego z przerzutem. Rozpoczęto terapię uzupełniającą – immunoterapię, która dawała nam ogromną nadzieję. Rafał wrócił do pracy, biegania i trenowania młodzieży w lokalnym klubie. Wydawało się, że najgorsze już za nami. Nie byliśmy jednak przygotowani na to, co miało nadejść. Niestety, los miał inne plany”, pisze Krystyna Wójcik, żona lekkoatlety w opisie zbiórki na portalu siepomaga.com.

„Pół roku później wystąpiła WZNOWA – czerniak powrócił! Pojawił się kolejny przerzut do węzłów pachwinowych. Lekarze stwierdzili, że jest potrzebna kolejna operacja. Zostały wycięte wszystkie węzły z lewej pachwiny i biodra. Po limfadenektomii miało być znów dobrze, jednak choroba okazała się być bardziej podstępna i przebiegła, niż myśleliśmy. W ciągu zaledwie dwóch miesięcy od operacji przerzuty objęły niemal cały organizm. Jakby to było mało to dodatkowo po operacji pojawiły się powikłania: obrzęki limfatyczny całej lewej nogi, zaburzenia czucia i bóle neuropatyczne stany zapalne.  Byliśmy przerażeni! Miesiąc temu nasza Pani onkolog zastosowała u męża leczenie celowane, które ma na celu powstrzymać chorobę i nie pozwolić jej się dalej rozwijać”, czytamy dalej.

W tej chwili każdy dzień to walka. Rafał nie może normalnie funkcjonować, a tym bardziej biegać. Jego noga jest niesprawna. Mój mąż zaraził sportem całą rodzinę. Nasz nastoletni syn marzy, by iść w ślady taty, który zawsze był dla niego niczym superbohater. Ja w natłoku obowiązków, jeżeli czas pozwala, również staram się biegać.

„Dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc jako żona, jako matka, jako człowiek, który wierzy w siłę wspólnoty. Chcemy wykorzystać każdą możliwą szansę w Polsce i za granicą. Potrzebujemy środków na leki, suplementy wzmacniające organizm, niezbędne sprzęty, opaski uciskowe, liczne konsultacje i dojazdy do specjalistów. Szukamy klinik specjalizujących się w leczeniu czerniaka za granicą – USA, Wielka Brytania, Niemcy. Sukces sportowca jest w większości uzależniony od niego samego – od wyrzeczeń, które sobie stawia, od jakości i intensywności treningów. W tej chwili Rafał biegnie w najważniejszym wyścigu, w którym liczy się każda sekunda. Stawką jest jego zdrowie i życie. Sam tego wyścigu nie wygra. Z całego serca proszę, wesprzyjcie go i dodajcie mu skrzydeł! Wierzę, że mój mąż zdoła prześcignąć chorobę i raz na zawsze z nią wygrać”, pisze żona byłego zawodnika KKL-u.

Przeczytaj także