
Piłkarze ręczni Orlenu Wisły Płock pokonali w Kaliszu Azoty Puławy 40:25 (21:15) w drugim meczu półfinałowym Pucharu Polski. W niedzielnym finale mistrzowie Polski zmierzą się z Industrią Kielce, która wcześniej wygrała z Handball Stalą Mielec 36:23.
Puławianie siedem lat temu wystąpili w finale Pucharu Polski, ale szansę na powtórkę mieli niewielkie już przed samym spotkaniem z obrońcą trofeum. Trener Azotów Patryk Kuchczyński z powodu plagi kontuzji zabrał do Kalisza zaledwie 11 zawodników i tylko jednego bramkarza. Płocczanie mieli więc ułatwione zadanie i wykorzystali osłabienie przeciwnika.
Mecz był dość jednostronny, Azoty tylko pierwszych minutach starały się dotrzymywać kroku rywalom. Później podopieczni Xavi’ego Sabate dominowali na boisku i już po kilku akcjach i prowadzili 5:2. Zawodnicy Azotów notowali dużo strat w ataku i mistrzowie Polski zdobywali łatwe bramki po kontratakach. Trener Kuchczyński poprosił o czas, ale jego uwagi na niewiele się zdały, bowiem przewaga Orlenu Wisły szybko urosła do siedmiu goli.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Sabate rotował składem, mimo to zmiennicy dorzucali kolejne gole. Gdyby nie dobra postawa bramkarza Wojciecha Boruckiego, puławianie przegraliby znacznie wyżej.
MVP meczu został skrzydłowy płockiej drużyny Marcel Sroczyk.
W niedzielnym finale (początek godz. 15) spotkają się dwa najbardziej utytułowane zespoły. Kielczanie mają na koncie 17 trofeów, a płocczanie 13 razy wygrywali Puchar Polski. Ostatnie trzy finały wygrali piłkarze Orlenu Wisły, z kolei Industria po raz ostatni triumfowała w 2021 roku.