Przeczytaj także
Szczypiornistki Suzuki Korony Handball przerwały serię trzech porażek w Lidze Centralnej. W piątek, w pierwszym tegorocznym spotkaniu przed własną publicznością, pewnie pokonały drużynę Handball Warszawa 35:21.
Przed tygodniem podopieczne Szymona Żaby-Żabińskiego zaliczyły minimalną porażkę w Gdyni. Teraz w swojej hali przyszło im mierzyć się z najsłabszym zespołem ligi. Kielczanki szybko zbudowały przewagę. Do przerwy prowadziły 18:9. Scenariusz powtórzyły w drugiej części.
– Cieszymy się z tego zwycięstwa. Chcemy budować „Twierdzę Kielce”. Była agresja w obronie. Zawodniczki zrealizowały nasze przedmeczowe założenia. Mogliśmy biegać kontry w pierwsze i drugie tempo. To dało nam dystans. Później mieliśmy wszystko pod kontrolą. Mieliśmy na tyle duży bufor bezpieczeństwa, że w końcówce mogliśmy przećwiczyć różne warianty w obronie, a szansę dostały wszystkie zawodniczki – wyjaśniał Szymon Żaba-Żabiński.
Z dziewięcioma golami na koncie najskuteczniejszą zawodniczką Suzuki Korony Handball była Gabriela Tomczyk. W przyszłą sobotę „Koroneczki” rozpoczną rundę rewanżową. W swojej hali podejmą zespół Enea Piłka Ręczna Poznań.