
Przeczytaj także
– Najstarsi górale nie przewidzieli takiego wyniku w Kielcach. Liczyliśmy na dwa punkty, ale nikt się nie spodziewał tak dynamicznego początku i tak wysokiej przewagi. Szanowaliśmy rywala. Stąd wynikało, że zespół do końca nie zgubił rytmu i grał w miarę równo – powiedział Michał Olejniczak, rozgrywający Industrii Kielce po wysokim zwycięstwie z Kolstad.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa wygrali 38:27. Zaliczyli świetny początek. Grali bardzo intensywnie w obronie. Szybko zbudowali przewagę. W bramce świetnie spisywał się Klemen Ferlin, który bronił z 44-procentową skutecznością. – Jestem bardzo zadowolony. To dopiero pierwszy krok. Przed rokiem wygraliśmy chyba ośmioma golami z Zagrzebiem. Stąpamy twardo po ziemi. Odpoczywamy i zaczynamy przygotowania do kolejnych spotkań. Było kilka rzeczy, nad którymi musimy popracować. Oczywiście. Wiele wychodziło nam lepiej niż się spodziewaliśmy. To zasługa bardzo intensywnej obrony i wsparcia od bramkarzy – komentował kirgiski szkoleniowiec 20-krotnego mistrza Polski.
Kielczanie wyglądali bardzo dobrze pod względem fizycznym. – Muszę przyznać, że my wyglądamy bardzo dobrze. To zasługa sztabu szkoleniowego. Krzysiek Paluch zrobił z nami świetną robotę. Czuliśmy się bardzo dobrze pod względem fizycznym. Fajnie pomogli bramkarze, byliśmy odpowiednio przygotowani taktycznie – tłumaczył Michał Olejniczak.
Kielczanie często karali rywali za grę 7 na 6. – Kiedy gramy z takim zespołem i widzimy, że wychodzą na nas z przewagą, to musimy być bardzo aktywni i mocniej pracować, aby zdobywać łatwe bramki. Musimy zamykać im przestrzenie. To przekuwało się w ich błędy własne i nasze łatwe gole z kontry – wyjaśniał popularny „Olej”.
Michał Olejniczak grał całe spotkanie w obronie, do tego w końcówce dostał również swoje minuty po drugiej stronie boiska. Teraz to on przejmuje szefowanie w obronie po odejściu Tomasza Gębali.
– Jestem przygotowany na grę w dużym wymiarze czasu. Jest nas sporo w drugiej linii, każdy chce grać. Trener stara się odpowiednio dysponować czasem. Służę pomocą zespołowi. Ktoś musi przejąć rolę Tomka Gębali. Cieszę się, że to spada po części na mnie. Mam jeszcze więcej zadań defensywnych. Jakość, którą daję w obronie, mogę dać też w ataku – skwitował.
W najbliższą niedzielę Industria Kielce zagra na wyjeździe z Cortop Gwardią Opole. Za tydzień, w czwartek, czeka ją starcie ze Sportingiem w Lizbonie.