Polscy szczypiorniści rozegrali dwa zamknięte sparingi z Serbią w hali gdańskiej AWFiS. Oba przegrali. Arkadiusz Moryto oba spotkania obserwował z boku. W pierwszym wystąpił Michał Olejniczak.
W ostatnich dniach „Biało-Czerwoni” pracowali w COS Cetniewo. Podsumowaniem tego okresu były sparingi z Serbią, za którą nieudane Euro 2024. Piątkowy pojedynek przyniósł sporo emocji. Polacy przegrali 25:26. Trzy gole zdobył Michał Olejniczak.
– Chociaż wynik jest niekorzystny, to oceniam ten mecz bardzo dobrze. Przegraliśmy, co prawda 25:26, ale patrząc na armię jaką przywieźli Serbowie i na rozbitą kontuzjami naszą grupę, którą obecnie dysponujemy, to doceniam sposób w jaki moi zawodnicy walczyli i jak się postawili. Wiadomo, nie ustrzegliśmy się błędów, szczególnie w pierwszej połowie zawiodła nas bardzo skuteczność. Ważne jednak, że zawodnicy wiedzą, co zrobili dobrze, a co źle – komentował Marcin Lijewski.
Polska – Serbia 25:26 (12:13)
Polska: Jastrzębski, Skrzyniarz, Witkowski – Chabior, Olejniczak 3, Powarzyński 2, Przytuła 5, Wasiak, Bis, Doniecki, Jankowski, Syprzak 4, Czapliński 1, Sroczyk 2, Szyszko 8
W niedzielę „Biało-Czerwoni” przegrali wyraźnie, bo ośmioma bramkami – 26:36. W tym spotkaniu zabrakło już zawodników Industrii Kielce. Arkadiusz Moryto tylko trenował.
– Zagraliśmy dużo gorzej niż w piątek. Było kilka pozytywnych rzeczy, szczególnie w pierwszej połowie, ale niestety przez swoje głupie błędy sami siebie wyrzuciliśmy z meczu. W sytuacji, gdzie prowadziliśmy trzema bramkami nagle zanotowaliśmy pięć strat przez niewykorzystane sytuacje i złe powroty do obrony. Straciliśmy chyba dziewięć bramek w 11 minut i byliśmy już poza meczem. Trzeba tu zaznaczyć, że nasi rywale mogli spokojnie rotować składem i dawać odpocząć poszczególnym zawodnikom, a my przy tej sytuacji kadrowej nie mieliśmy za bardzo możliwości zmian. Druga połowa była bardzo ciężka i trzeba było ją przetrwać bez żadnych strat personalnych – tłumaczył Marcin Lijewski.
Polska – Serbia 28:36 (16:20)
Polska: Jastrzębski, Skrzyniarz, Witkowski – Chabior 1, Paterek 2, Powarzyński 3, Przytuła 7, Wasiak, Bis, Antolak, Doniecki, Jankowski 3, Syprzak 5, Czapliński 1, Sroczyk 4, Wojdan 1, Szyszko 1
W niedzielę Polacy poznali również swojego rywala w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw świata. W majowym dwumeczu zagrają ze Słowacją, która teraz wyeliminowała Izrael.
Industria Kielce wróci do gry w czwartek, kiedy w hicie Orlen Superligi zmierzy się z Orlen Wisłą Płock.
fot. Paweł Bejnarowicz/ Związek Piłki Ręcznej w Polsce