Przeczytaj także
Industria Kielce dopięła pierwszy transfer pod kątem następnego sezonu. Czy będą kolejne? – To zależy od rozmów w sprawie przedłużenia umów, które prowadzimy z zawodnikami obecnej kadry – wyjaśnia Magdalena Szczukiewicz, prezes kieleckiego klubu.
Industria Kielce zabezpieczyła prawe rozegranie. Zdecydowała się na ściągnięcie Dominika Mathe, któremu kończy się umowa z Paris Saint-Germain. 24-latek podpisał kontrakt na trzy sezony.
– Bardzo cieszymy się, że wszystko udało się dopiąć jeszcze w tym roku. Widzieliśmy brak na tej pozycji od momentu odejścia Nedima Remiliego. Przy kontuzji Alexa Dujszebajewa na początku tego sezonu to było jeszcze bardziej widoczne – wyjaśnia Magdalena Szczukiewicz.
Dominik Mathe debiutował na europejskich parkietach w młodym wieku, jeszcze w barwach węgierskiego Balatonfuredi. Pierwszy występ w seniorskiej kadrze Węgier zaliczył w wieku 20 lat. Następnie przeniósł się do Elverum, gdzie zaczął zbierać pochlebne recenzje w Lidze Mistrzów. Podpisał kontrakt z PSG, jednak w lutym 2022 roku zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. W nowych barwach zadebiutował w drugiej części sezonu 2022/23. Czy kielecki klub sprawdził jego stan zdrowotny?
– Badania zawodników są dla nas priorytetem. Widzieliśmy, co działo się tej jesieni, kiedy mieliśmy duże problemy, również dlatego, że nowi zawodnicy przyszli z urazami. To dla nas nauczka. Dominik miał już krótkie testy. Przyjedzie do nas jeszcze na tydzień, kiedy dokładnie go przebadamy. Na wszelki wypadek, mamy pewną klauzulę w kontrakcie, która zabezpiecza klub – tłumaczy prezes KS Iskry Kielce.
Domini Mathe w Paryżu nie gra w obronie, jaki pomysł na niego ma mistrz Polski?
– Przede wszystkim liczymy na jego duże wsparcie z drugiej linii, na rzuty z dziewiątego i jedenastego metra. Przy jego wzroście będzie to możliwe. Dominik grał wcześniej w obronie. Teraz nie jest wykorzystywany. Tałant Dujszebajew chce, aby był graczem kompletnym i zapewne też będzie grał w defensywie – tłumaczy Magdalena Szczukiewicz.
Początkowo klub chciał sprowadzić z powrotem Branko Vujovicia, ale jego sytuacja jest bardzo skomplikowana. Czarnogórzec obecnie jest graczem Hannoveru, z którym ma umowę do końca czerwca 2025 roku. Po tym ma podpisany dwuletni kontrakt z Kielcami. W międzyczasie jego usługami zainteresowało się Dinamo Bukareszt, które najprawdopodobniej będzie chciało wykupić go już teraz z niemieckiego klubu i podpisać umowę. W takim wypadku pieniędzy za transfer (od 2025 roku) będzie oczekiwał mistrz Polski. Sprawa jest wyjaśniana.
– Nie mogliśmy czekać półtora roku. Rzeczywiście, sprawa jest bardzo skomplikowana. Nie było łatwo ściągnąć Branko już teraz. Na ten moment, formalnie jest zawodnikiem Hannoveru. Rozmawia z Bukaresztem, co pojawiło się w przestrzeni medialnej, ale umowa nie została jeszcze podpisana – wyjaśnia Magdalena Szczukiewicz.
W składzie mistrza Polski nie należy spodziewać się większych zmian. Wszystko jest uwarunkowane od rozmów z zawodnikami, który kończą się kontrakty.
– Mamy silny szkielet graczy z dłuższymi umowami. Niedawno do tego grona dołączył Arek Moryto. Już teraz rozmawiamy z kolejnymi zawodnikami, tym którym kontrakty kończą się w 2025 roku. Dogrywamy stawki tych umów. W ciągu miesiąca, dwóch uzyskamy odpowiedź, czy zostają z nami na kolejne trzy lata. Po tym określimy, czy będziemy szukać czegoś nowego – informuje sternik KS Iskry Kielce.
W tym gronie znajdują się Arciom Karaliok, Dylan Nahi i Haukur Thrastarson. W tym momencie ważniejsze jest jednak wyjaśnienie sytuacji Daniela Dujszebajewa, którego umowa kończy się już w czerwcu. Jak informowaliśmy jakiś czas temu, 26-latkiem zainteresowany jest inny klub z czołówki.
– Dani jest ważnym elementem obrony. Niektórzy oceniają jego grę tylko przez pryzmat ataku, często mniej lub bardziej pozytywnie. Rozmawiamy. W ciągu miesiąca będziemy wiedzieć więcej. Zobaczymy, czy zostanie u nas, czy wybierze inną opcję – kończy prezes Industrii Kielce.