Przetrzebiona Industria Kielce gra z odwiecznym rywalem. Dujszebajew: w meczach z Płockiem charakter ważniejszy od taktyki - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Przetrzebiona Industria Kielce gra z odwiecznym rywalem. Dujszebajew: w meczach z Płockiem charakter ważniejszy od taktyki

Przeczytaj także

Piłkarze ręczni Industrii Kielce w meczu na szczycie polskiej ekstraklasy podejmą w niedzielę Orlen Wisłę Płock. – W tych spotkaniach czasami serce i charakter są ważniejsze od taktyki – powiedział trener Tałant Dujszebajew.

To będzie drugie starcie odwiecznych rywali w tym sezonie. 30 sierpnia w meczu o Superpuchar rozegrany w Łodzi Industria pokonała Wisłę po rzutach karnych.

Od tego czasu wiele się jednak zmieniło. Teraz obie drużyny przystąpią do meczu w odmiennych nastrojach. W środę „Nafciarze” pokonali we własnej hali Paris Saint-Germain (35:32) i było to już ich czwarte zwycięstwo w tej edycji Ligi Mistrzów. Kielecki zespół kontynuuje „czarną serię”. Porażka we własnej hali z HBC Nantes (27:35) była już czwartą z rzędu w tych rozgrywkach.

– W poprzednim sezonie do fazy pucharowej Ligi Mistrzów awansowaliśmy w ostatniej chwili. Teraz też jesteśmy w bardzo ciężkiej grupie. Kiedy powiem, że chcemy być jak najwyżej, ale głównym celem jest wyjście z grupy, to wielu będzie pluło mi w twarz. To realna ocena sytuacji. Nie mamy takiej drużyny jak jeszcze trzy lata temu – mówił kirgiski szkoleniowiec.

Widać wyraźnie, że zespół ze stolicy regionu świętokrzyskiego jest w dołku. Dujszebajew przyznał po pojedynku z francuską ekipą, że jego drużyna, osłabiona licznymi kontuzjami, nie jest w tym momencie w stanie rywalizować z najlepszymi zespołami Ligi Mistrzów. Jak widać po ostatnich wynikach, drużyna z Płocka już należy do tego grona.

– Od wielu lat Wisła konsekwentnie buduje zespół. Robią to z cierpliwością i pokorą, aby awansować do Final Four Ligi Mistrzów. Z każdym sezonem są coraz mocniejsi – chwalił najbliższego rywala trener Industrii.

Zaznaczył, że konfrontacja z zespołem z Mazowsza to będzie zupełnie inny mecz, niż ten z drużyną z Bretanii.

– Nantes to zespół, który rzuca dużo bramek, ekipa z Płocka ma jedną z najlepszych obron w Europie i na świecie. To będzie zupełnie inna gra i spotkanie prowadzone w innym rytmie. To dobrze, że mamy takiego przeciwnika w polskiej lidze, z którym musisz walczyć. Aby go pokonać, trzeba wznieść się na wyżyny swoich możliwości – podkreślił Dujszebajew.

– To są mecze inne od tych, które rozgrywamy w polskiej lidze. Tutaj bardzo duże znaczenie ma charakter i serce do walki. To spotkanie derbowe, które ma inny klimat i niesamowitą atmosferę. Czasami taktyka schodzi na plan dalszy – dodał.

Do niedzielnej potyczki Industria przystąpi mocno osłabiona. Nie zagrają kontuzjowani Michał Olejniczak, słoweński bramkarz Klemen Ferlin, Piotr Jędraszczyk i Szymon Sićko, który w starciu z HBC Nantes doznał urazu stawu skokowego.

– Musimy cierpliwie czekać aż wszyscy dojdą do zdrowia. Musimy przetrwać te trudne chwile. Na pewno się nie poddamy, będziemy walczyć – zapowiedział Dujszebajew.

Dla Daniela Dujshebaeva, odchodzącego po sezonie z Industrii, to będzie jedna z ostatnich konfrontacji z zespołem z Płocka. Młodszy syn trenera 20-krotnych mistrzów Polski zapewnił, że na mecze z „Nafciarzami” jego kolegów nie trzeba specjalnie mobilizować.

– Obie drużyny podchodzą do tych pojedynków maksymalnie skoncentrowane, z uwagi na wieloletnią rywalizację. Nawet jeśli dany mecz nie ma bezpośredniego wpływu na fazę play off, zwycięstwo zapewnia drużynie przewagę psychologiczną na przyszłe spotkania. Czeka nas bardzo trudne zadanie, mecz z przeciwnikiem, który z roku na rok staje się silniejszy i sprowadza coraz lepszych zawodników – zaznaczył rozgrywający zespołu z Kielc.

Niedzielne spotkanie Industrii z Orlen Wisłą Płock rozpocznie się w Kielcach o godz. 12.30.

fot. Paweł Bejnarowicz

Przeczytaj także