Martin Remacle strzelił przed tygodniem swoją pierwszą bramkę dla Korony Kielce. Belg liczy, że w piątek „żółto-czerwoni” odniosą drugą wygraną z rzędu. – Po zwycięstwie w Mielcu wzięliśmy głębszy oddech, ale większy spokój da nam pokonanie Warty – wyjaśnia były zawodnik U Cluj.
26-latek strzelił gola na 2:0 w wyjazdowym starciu. Wykorzystał sytuację sam na sam, po tym jak dobrym podaniem obsłużył go Mateusz Czyżycki. Belg był bardzo aktywny, w nagrodę znalazł się w najlepszej „jedenastce” 10. kolejki. – Zawsze pierwszy gol w barwach nowej drużyny jest ważny i cenny. Koniec końców, nie miałby takiej wagi, gdyby inni nie strzelili i nie mielibyśmy trzech punktów – tłumaczy Martin Remacle.
Z każdym kolejnym tygodniem Belg jest coraz ważniejszą postacią w szeregach Korony. W ostatnich spotkaniach razem z Nono mają szereg ofensywnych obowiązków. Te defensywne w środkowej strefie, w znacznej mierze, spoczywają na Yoavie Hofmeisterze. Jak przyznaje Martin Remacle jego zrozumienie z drużyną jest na coraz lepszym poziomie.
– Teraz jest prościej. Przyszedłem tutaj w lipcu, kiedy drużyna miała za sobą już większość okresu przygotowawczego i była zgrana. Musiałem zmierzyć się z nową kulturą i językiem. Było trudno, ale z czasem było lepiej. Teraz jest dobrze, ale to jeszcze nie granica. W kolejnymi miesiącami nasze zrozumienie na boisku będzie jeszcze większe.
Po dziewięciu rozegranych spotkaniach Korona ma dziewięć punktów – tyle samo, co ich najbliższy rywal. Stawką piątkowego meczu z Wartą Poznań będzie zyskanie spokoju podczas przerwy reprezentacyjnej.
– Jestem ambitnym zawodnikiem. Nie lubię widzieć swojej drużyny w czerwonej strefie. To zwycięstwo było szalenie ważne dla każdego z nas. Nie zachłysnęliśmy się wygraną. Po nim nikt się nie wyluzował. Prawda, wzięliśmy głębszy oddech, ale koncentrujemy się już na piątkowym spotkaniu. To da nam jeszcze większy spokój. Warta przegrała ostatnie spotkania. Ich mobilizacja też będzie bardzo duża. Czeka nas ciekawy mecz – przekonuje Martin Remacle.
Piątkowe spotkanie Korona – Warta na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 18.
fot. Mateusz Kaleta