Korona Kielce rozpoczęła przygotowania do sobotniego meczu z Ruchem Chorzów. W pierwszym treningu mikrocyklu udziału nie wziął mający problem z mięśniem przywodzicielem uda Martin Remacle. Belg powinien być jednak do dyspozycji Kamila Kuzery do ostatniego w tym sezonie spotkania na Suzuki Arenie.

W sobotę „Żółto-Czerwoni” zagrają o przedłużenie swoich szans o utrzymanie w elicie, które na dwie kolejki przed końcem wydają się iluzoryczne. Nic nie zależy jednak od nich. Muszą liczyć na pomoc rywali. O możliwych szansach na uniknięcie spadku pisaliśmy TUTAJ. – Musimy wykonać swoją robotę. Jeśli tego nie zrobimy, to bez względu na wszystko nie będzie happy endu – mówi Bartosz Kwiecień, obrońca kieleckiego zespołu.

Korona raczej będzie kończyła sezon bez Mariusa Briceaga, którego zabrakło już w ostatnim meczu w Białymstoku. – Marius miał już wcześniej problemy z plecami. Doznawał spięć. Sprawa nie jest poważna, ale musi odpocząć – mówi nam Paweł Golański, dyrektor sportowy kieleckiego zespołu.

Spotkanie z Jagiellonią z urazem zakończył Martin Remacle. Najlepszy strzelec kieleckiego zespołu ma problem z mięśniem przywodziciela uda. Na szczęście uszkodzenia nie są zbyt duże. Belg rozpocznie mikrocykl do meczu z Ruchem z opóźnieniem, ale powinien być do dyspozycji sztabu szkoleniowego.

Sobotnie spotkanie na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 15.

fot. Paweł Jańczyk