Przeczytaj także
Wojskowy Klub Bokserski RUSHH Kielce uczcił jubileusz 20-lecia w świetnym stylu. Zamykający sezon Polskiej Ligi Boksu, sobotni mecz z Golden Team Nowy Sącz w Hali Legionów zgromadził ponad tysiąc kibiców. Gospodarze odnieśli zdecydowane zwycięstwo i w niedzielę na ich szyjach zawisną srebrne medale.
Sobotnia gala była dłuższa niż dotychczasowe ligowe mecze. Z okazji 20-lecia RUHHA do ringu weszli nie tylko pięściarze. Pojawił się na nim cały szereg osób, które przez dwie dekady pracowały na rozwój klubu – dziś jednego z najmocniejszych w Polsce. – Mamy już zapewnione drugie miejsce w Polskiej Lidze Boksu. To prezent na ten piękny jubileusz. Tutaj wyróżnialiśmy tylko część osób. Gdybyśmy chcieli nagrodzić wszystkie, to musielibyśmy siedzieć całą noc. Pewnie jeszcze coś zorganizujemy. Jestem szczęśliwy, że od początku mam takich wspaniałych współpracowników i partnerów biznesowych, dzięki nim możemy rozwijać klub – powiedział Grzegorz Nowaczek, prezes Polskiego Związku Bokserskiego, wieloletni sternik RUSHHA.
Pięściarze kieleckiego klubu nie dali cienia szans drużynie z Nowego Sącza, wygrywając 16:2. Dziewiąte zwycięstwo w sezonie odniósł Paweł Brach. Wielokrotny mistrz Polski w wadze lekkiej pokonał jednogłośnie na punkty Wiktora Hanasa. – W tym wszystkim chodzi nie tylko, żeby walczyć, ale też, żeby pokazać trochę show kibicom. Nie ujmując mojemu rywalowi, walczył do końca, nie poddał się, a przyjął kilka mocnych ciosów. Fajnie boksuje się przy takiej publice. Czujemy jedność z kibicami. Chcemy wygrywać również dla nich – przyznał jeden z liderów RUSHHA.
Polska Liga Boksu została reaktywowana po 22 latach. Do rywalizacji przystąpiło osiem zespołów. W niedzielę w Wałbrzychu tytuł przypieczętuje Legia Warszawa. RUSHH zgarnie wicemistrzostwo.
– Myślę, że to bardzo dobry projekt. Zawodnicy mają możliwość regularnego boksowania. To podnosi poziom sportowy. Nie brakuje obcokrajowców, którzy również zawieszają wysoko poprzeczkę, np. Pawłowi Brachowi czy Damianowi Durkaczowi. Myślę, że cykliczność startów zbliży nas do celu, jakim jest medal olimpijski u mężczyzn – podkreśla Grzegorz Nowaczek, który zaznacza, że w nowym sezonie powstanie również druga liga, a w kolejnych latach pojawią się awanse i spadki.

Ze zmagań w Polskiej Lidze Boksu zadowoleni są również sami zawodnicy. – To strzał w dziesiątkę. Rozwijamy się, mamy możliwość rywalizacji i toczenia regularnych pojedynków. Długo tego nie było. Teraz możemy pokazać się i zarobić trochę pieniędzy. To wszystko podnosi poziom polskiego boksu – przyznaje Paweł Brach.
Sobotni mecz był połączony z akcją charytatywną. Zbierano pieniądze na rzecz budowy Hospicjum Dziecięcego w Kielcach. Bilety były cegiełkami na ten cel.
– Nasza idea buduje wszystkich kielczan. To będzie hospicjum dla dzieci w Kielcach, ale dostępne dla dzieci z całej Polski. To będzie placówka medyczna, a nie „umieralnia”. W tym miejscu wiele rodzin będzie mogło dostać odpowiednią opiekę. Wiele osób chce coś od siebie dołożyć. Czasami to pięć złotych, czasami trochę więcej. Każda kwota jest bardzo ważna. Swoje robi liczba wpłat, a nie ich wysokość. Dzięki temu mamy już bardzo dużo. Jestem przekonany, że jeśli „papiery pozwolą”, urząd wyda pozwolenie na budowę, to w połowi przyszłego roku będziemy cieszyć się, że stoi już budynek w stanie surowym – wyjaśnia Sebastian Matuszczyk ze Stowarzyszenia „Akcja-Reakcja”, pomysłodawca budowy.
W niedzielę sezon Polskiej Ligi Boksu zamknie starcie Boxingu Wałbrzych z Legią Warszawa (godz. 18.30).
Golden Team Nowy Sącz – WKB Rushh Kielce 2:16 (mecz w Kielcach)
55 kg Hubert Martuszewski – Mateusz Szczoczarz (0:2)
60 kg Wiktor Hanas – Paweł Brach (0:4)
65 kg Jakub Surma – Ilia Bader (0:6)
70 kg Konrad Gołuzd – Mateusz Polski (0:8)
75 kg Damian Skutnik – Nikodem Szafarz (0:10)
80 kg Szymon Krzywiecki – Michał Pierzchała (0:12)
85 kg Wiktor Skiba – Dawid Kruczkowski (2:12)
90 kg Marian Ivanitskyi – Ashot Kocharian (2:14)
+90 kg Jakub Ciesielka – Jakub Domurad (2:16)








